Ekhangel Posted August 1, 2010 Report Share Posted August 1, 2010 Witam, Dzisiaj wrzucam swoją mikrofibrę od Meguiars'a do pralki, 30 minut, 30 stopni, proszek do kolorów... Była "brudna" - wtedy myślałem jeszcze, że to brud. Niestety, po wyciągnięciu z pralki okazało się, że to chyba grzyb, czy pleśń. http://img1.vpx.pl/up/20100801/dscn133588.jpg Zdjęcie tego dokładnie nie pokazuje, owszem - widać plamki, ale w rzeczywistości są one intensywniejsze. Pytanie - czy za długo zostawiłem mikrofibrę w wiadrze (może ok. pół godziny?), czy co? Czy mikrofibry powinny w ogóle takie numery robić? Przyznam, że pierwszy raz coś takiego widzę, i nie mam w tym zakresie ani krzty doświadczenia, więc jak coś - proszę nie krzyczeć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tony Soprano Posted August 1, 2010 Report Share Posted August 1, 2010 Gdzie Ty tu grzyba widzisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekhangel Posted August 1, 2010 Author Report Share Posted August 1, 2010 Nie mogę zrobić lepszego ujęcia moją cyfrówką, żeby to było bardziej widoczne. Mimo to, zdjęcie chyba wyraźnie ukazuje plamki rozsiane po całej powierzchni ścierki. Na zdjęciu widać to wyraźnie z lewej strony. Musisz mi po prostu uwierzyć na słowo. Małe, zielonkawe plamki, które raczej na pewno są grzybem. Brud to nie może być, bo raz, że nie wytrzymałby pół godziny prania, a dwa, że nie byłby tak regularnie rozłożony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tony Soprano Posted August 1, 2010 Report Share Posted August 1, 2010 No, na zdjęciu nie wyglądają na zielonkawe. Jak masz na imie, możesz przypomnieć? Grzyb: 1. Nie lubi przeciągów. 2. Kocha wilgoć. 3. Nie lubi ostrego słońca. Stąd też rozwieś tę mf gdzieś na przewiewnym nasłonecznionym miejscu. Co do odgrzybiania... To spróbuj ręcznie wyprac w płynie Ludwik. Tylko nakremój potem dłonie, bo on wysusza skórę. I oczywiście dobrze wypłucz w ciepłej wodzie i na wiatr rozwieś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekhangel Posted August 1, 2010 Author Report Share Posted August 1, 2010 Zwą mnie Adrian, Spróbuję z Ludwikiem, dzięki. Co do "obsługi" ścierki - co robicie z nimi po myciu, przed osuszaniem? Każdorazowo od razu do prania? Myjecie ręcznie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SNB SWEDEN Posted August 1, 2010 Report Share Posted August 1, 2010 Zwą mnie Adrian, Spróbuję z Ludwikiem, dzięki. Co do "obsługi" ścierki - co robicie z nimi po myciu, przed osuszaniem? Każdorazowo od razu do prania? Myjecie ręcznie? Ja swoje scierki mikrofibry zawsze piore w pralce 70C proszkiem bez plyny do plukania + suszenie w suszarce bedbnowej i grzyba nie ma, tyle ze nam podczas dnia pracy zbiera sie duzzzzzo wiec pranie zawsze pod koniec dnia, mf leza w pojemiku do czasu prania kilka godzin i nie widzialem takich problemow jak ty masz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tony Soprano Posted August 1, 2010 Report Share Posted August 1, 2010 Zależy. Ja swoje trzymam w szafce. Biorę czystą wsadzam do kieszeni z fartucha i używam do ścierania pasty z auta. Po jakimś czasie wrzucam do pudła gdzie wrzucam inne brudne po detailerach, po wycieraniu zakamarków auta (np przy drzwiach, progi). I jak mi się uzbiera, to szare mydło (jeleń) i pranie ręczne. Oczywiście, zanim trafią do tego pudełka z napisem "do prania", to leżą na stoliku gdzie wyschną. A już takie zawilgocone, z grzybem, to raczej się wyrzuca. Bo grzyb lubi się rozsiewać. A ciężko go wytępić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekhangel Posted August 1, 2010 Author Report Share Posted August 1, 2010 Szkoda, że ten Supreme Shine był po... jednym użyciu. 3 dychy w błoto, trudno. Wrzuciłem ją właśnie na 2,5h w 90 stopni, zobaczymy, co się stanie. Pewnie nic, ale jak się rozwali, to przynajmniej z czystym sumieniem wywalę. Tak czy owak, dzięki za wskazówki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tony Soprano Posted August 2, 2010 Report Share Posted August 2, 2010 Nie załamuj się. Na balkon/taras/słońce z nią. Zawsze może być do "innych" prac przydatna. Mam na myśli ścieranie wosków z auta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekhangel Posted August 2, 2010 Author Report Share Posted August 2, 2010 Dobra, kuracja 90st. nie pomogła. Chyba ją wyrzucę, odcinając sobie przedtem jakiś kawałek bez pleśni, bo tą ścierą już raczej nie będę w ogóle pracował - sam widok mnie obrzydza. Jeszcze autko by się na mnie obraziło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator marctwain Posted August 2, 2010 Administrator Report Share Posted August 2, 2010 Mnie to nie spotkało. Leżą nieraz tydzień zanim trafią do pralki + proszek. Grunt to wysuszyć. Trzymam w zamknietym-żeby się nie kurzyło- pudełku plastikowym. Spróbuj parą i żelazkiem. Ślady zostaną, ale szmata do uratowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator JJ. Posted August 2, 2010 Administrator Report Share Posted August 2, 2010 Dziwna sprawa mówiąc szczerze. Ja szmat nie oszczędzam, leżą pół dnia wilgotne w wiadrze z innymi brudnymi aplikatorami/pędzlami po czym nie raz trafiają zaprane do wiadra z wodą na noc, co by brud popuścił. Później pranie ręczne, czasem wirowanie, czasem tylko wykręcanie w rękach i rozwieszanie na sznurku, albo na słońcu, albo w cieniu, zależnie od pogody. Jedyny grzyb jaki sobie zafundowałem znajduje się na gąbkach polerskich. Myślałem, że są już suche i za wcześnie zamknąłem je w szczelnym opakowaniu. Poszukaj w pamięci podobnej sytuacji, grzyb sam z siebie nie powstaje.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar_1981 Posted August 10, 2010 Report Share Posted August 10, 2010 Tak patrzę i również się dziwię. Myję dokładnie samochód tylko gdy jadę do teściów czyli raz w miesiącu i ostatnio po miesiącu zobaczyłem że nie wyprałem jednej MF i leżała w garażu na półce obok innych czystych szmat i nic jej nie było. Ja zazwyczaj piorę w zwykłym mydle i suszę w suszarni - bo mam taką możliwość lub gdy tylko jest słońce to na sznurki przed domem u teściów. Służa mi już od zeszłego lata więc dosyć długo i są OK. Zaznaczę również że nie są to żadne firmowe ściereczki tylko marketowe wynalazki z których narazie jestem zadowolony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.