ST170 Amator Detailing

[mariost]

Obejrzałem Twój projekt Subaru. Taki efekt bardzo mi odpowiada. Dobrze, że piszesz o woskach do mojego lakieru bo to dla mnie "zagwozdka". Tak spodobało mi się nakładanie Lusso (zapach, konsystencja,prostota nakładania chociaż to chyba twardy wosk,nie wiem bo nie mam porównania), że chyba bardziej polubie

ten właśnie "efekciarski look" i subtelność niż trwałość (jesteś już drugą osobą, która rekomenduje DJ PH). No nic, prawdopodobnie pod koniec maja zacznie się moja miesięczna przerwa między kontraktami, więc zajme się kompletowaniem sensownego zestawu z waszą pomocą oczywiście...i wreszcie umyje "funię" bo od świąt stoi i czeka na mnie. Żonie zabroniłem myć :) . Zobaczymy wtedy jak to wszystko się "trzyma".

[Tony Soprano]

Lusso Oro i twardy wosk...

Pierwszy kontakt z Lusso, zaowocował szybkim telefonem do Adama z Rins and Shine (czy jakoś tak..., tego od Audi S4 czarnego) z pytaniami, czemu mi się Lusso rozpływa.

Stary, jak to ci się rozpływa, u mnie był twardy jak skała. - takie zdanie mi rzucił przez telefon Adam

I skontantowaliśmy, że on miał w garażu podczas nakładania około 11-13 stopni, ja 19...

Lusso lubi być nakładane powyżej 17 stopni.

Nakładanie?

Min on podczas nakładania kojarzy się z cukierkami/pralinkami TikiTaki... Tymi kokosowymi w środku...

A trwałość?

U mnie po miesiącu na Astrze było. Ale wymieniłem, bo założenie jest, że co miesiąc nowy wosk (dla prób, by potomni na forum mieli na jednym aucie porównania i ja również).

DJ PH... Lubie go. Na jednym panelu koloru "czarny piano" tak wyszedł, że z garażu nie chciałem wyjść, tylko się gapiłem na ten panel...

TŁUSTO, bardziej jak S4 od Rinsów...

A na Astrze tak jak napisałem, lakier jest jakbyś robił zdjęcia przez pończochę, taki rozmyty, ale taki bardzo "lejny", "płynący".

Colli 915.

Jakby Ci to powiedzieć.

Ja go porównuję do takiego Golfa GTi.

Masz ochotę na wypad do Opery. Ok.

Masz ochotę na wypad w kręte drogi. OK.

Masz ochotę na wypad na tor. OK.

Zawsze jest dobry.

Coli 915 nakładałem na:

1. Srebrny Forester.

2. Granatowy Legacy

3. Biały Triumph Tiger.

I zawsze mnie zaskakiwał takim efektem, że prawie każdy wosk odnoszę do tego efektu, tak jak każdy producent porównuje swojego kompakta do Golfa GTi.

I trwałość....

2 miesiące spokojnie bez zająknięcia.

I pucha... 340ml. Na Twoje auto powinno iść około 5-6ml wosku na jedno woskowanie.

Dzisiaj kupujesz puche, po 2 latach woskowania 1x w miesiąciu, się wqrwiasz, bo jeszcze masz ponad pół puchy. I ona się nie chce skończyć.

Ja jutro nakładam też ciekawy wosk, więc pewnie w niedzielę się pojawią kolejne foty z Astry...

O, jest jeszcze jeden pomysł.

Finish Kare 1000 Hi-Temp - sealant, strasznie śmierdzi benzyna podczas nakładania... Ale ma taki skutek uboczny, że troszkę rozjaśnia lakier. Tak go troszkę "rozświetla", ale bardzo klarowny lakier po nim jest, taki czysty, chociaż nie dodaje żadnej głębi od siebie, ani nie ukazuje w jakiś wybitny sposób ziarenek. Natomiast dla mnie lakier po nim jest taki "świetlniejszy", jakby jaśniejszy. I też trwałość duża i pucha ogromna. I nie drogi.

Ja osobiście używam go na felgi. Świetnie się sprawdza. mam 2 warstwy na podłożu z Schol S40 użytego jako cleaner.

2 miesiące już jest i chyba z przyzwoitości ściągnę koła w Astrze i nałoże jedną wartwę bez użycia cleanera, celem po prostu uzupełnienia go na feldze.

Dobrze, że piszesz o woskach do mojego lakieru bo to dla mnie "zagwozdka".

No właśnie.

To jest powód dla którego między innymi co miesiac nakładam inny wosk. Bo tak naprawdę nie wiem, który mi się będzie najbardziej podobał.

A że nikt mi nie powie, to cholera sam muszę popróbować :D

[mariost]

...PART 2 już w drodze, temat się składa tymczasem uchylę rąbka tajemnicy :D

[marctwain]

No to czekamy ;)