AutoFinesse Imperial wheel cleaner

[marctwain]

Kolejny WC zakupiony z ciekawości - wiadomo do czego prowadzi ciekawość... :lol: Cena 65zł (bez rabatu) za pół litra czyli droższa zwykłej wódy.

Wydaje się wydajny, dobrze pyli. Instrukcja zaleca obmycie koła z luźnego brudu. potem oprysk i szczotka. Ma bardzo ładny zapach, kwiatowy. Swoim zapachiem bardzie przypomina qd niż preparat do mycia kół, więc podejrzewam, że firma AF dba o takie niuanse.

Firma nowa, więc będzie o czym gadać po zbadaniu pacjenta:

Koło (każdy wie, nie? :lol: - odkrycie) po 600km w mieście, tydzień czasu.

Po oprysku trochę płacze ale słabo.

Podczas szorowania:

I już po spłukaniu:

I tak: kolejny produkt, który mało nie kosztuje. Co przemawia za zakupem? Według mnie zalety to:

1. zapach

2. naprawdę łatwo rozpuszcza brud, sam z myjką spoko sobie poradzi.

3. jest wydajniejszy od np. atacku autolandu, który z kolei jest tańszy.

PH ma 13,5 czyli zasadowy wg paska, więc stąd jego skuteczność, bo serio -radzi sobie fajnie.

Jak kto lubi.

[Deco]

moim zdaniem za drogi jak na środek do felg, gdzie konkurencja jest olbrzymia i ceny są zdecydowanie niższe.

[marctwain]

Zgadza się, cena nie będzie zachęcała. ;)

[JJ.]

Czy w instrukcji producent zaleca szczotkowanie czy to preparat typu 'spray and rinse'?

Jak z wolfem, proszę o test na brudniejszej feldze ;)

Butelki i całą oprawę graficzną mają nieziemską ^:)^

CarPro też dba o takie niuanse, nowy IronX pachnie kwiatkami.. :lol: :lol: :lol:

[marctwain]

Zaleca szczotkowanie. Wolf też. Ale widzę, że myjka da rade w jednym i drugim przypadku. Brudniejszej felgi... przecież "dbamy o auta" :evil: Dzeju, dodatkowo można sprawdzić na takiej jak miałem od szwagra lub takich jak miałeś w bmw, a nie mam na oku na razie ;)