spękany czerwony lakier

[falon]

Ostatnio obiecałem wziąć od kumpla auto i dla treningu i pokazu zrobić większy projekt za niewielkie pieniądze, w końcu kumpel,

tylko kiedy z nim gadałem to było kilka piwek i na auto zerkałem po ciemku już

po kilku dniach okazało się że jedna strona zwłaszcza w górnych partiach ma spękany lakier, widziałem po ciemku nadal ale na trzeźwo :lol:

malowanie odpada bo za drogo a polerka tego nie naprawi bo lakier wygląda jak wyschnięte błoto na pustyni, obawiam się że jeszcze by można polerka gorzej uszkodzić lakier bo mogły by odpadać kawałki razem z bazą.

Auto to toyota corolla rocznik chyba 2000-01

Jedyne co mi przychodzi do głowy to delikatna korekta i oczyszczenie lakieru w tych miejscach i użycie koloryzującego wosku Turtla dla zamaskowania czarnych spękań. Nigdy jednak tego nie używałem i nie wiem co to potrafi. Ktoś wie?

O projekcie już nie ma mowy ale fajnie jak by jakoś wyglądał bo ogólnie fajny kolor tylko ta jedna strona. Musiał być bity albo coś i nie fachowo pomalowany, że tak popękał (nie sprawdzałem z PD8).

[minetoo]

Są niewielkie szanse że można coś z tym zrobić ale bez zdjęcia to wróżenie z fusów....

Podkreślam nie wielkie ;)

[falon]

jak podjedzie to zrobię zdjęcie i pokażę

[fonnes]

Sądzę, że żaden wosk koloryzujący nie poprawi sytuacji, no może na chwilkę do zrobienia fotki :?

[Sucre]

Może to jest popękana szpachla...Ale tak jak Piotr mówi, bez zdjęć nić nie pomożemy.