JJ. Opublikowano 27 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 Kochani, Przydałoby się zrobić coś z Golfem. No ale co? Na początku myślałem o najgrubszym projekcie, rozebraniu połowy auta, wet sandingu, zaprawkach, pełnym serwisie, ale z czasem moje zapały ostygły. Nie chcę pchać się w bezsensowną robotę dlatego proszę Was o radę. Zrobiłem kilka fotek aby pokazać Wam z czym będę się mierzył. Proszę o konkretne rady, dyskusję, a nie posty w stylu 'zrób wet sanding, będzie się fajnie oglądać'. Auto było całe lakierowane, zapewne w DE. Dość ładnie jeśli chodzi o detale, czyt. brak odcinki przy uszczelkach (szyby były zdejmowane), zawiasy w drzwiach, profile również czyste, wartości na całym aucie w okolicach 400 mikronów, drzwi kierowcy mają jedynie 200. Od początku, oto co bardzo mnie drażniło, teraz powoli zaczynam machać na to ręką. Inny odcień drzwi kierowcy: Najgorszej widać to na słupku: Jakby mniej widoczne w niższych partiach drzwi: Pytanie nr 1 Czy coś z tym robić? Osobiście coraz bardziej odchodzę od tego pomysłu (pomysłu malowania drzwi). Zagadką jest dla mnie, dlaczego te drzwi są w innym odcieniu. Czy to oryginalna farba (wartości rzędu 200 w porównaniu do 400 na całym aucie)? Czy tylko drzwi były lakierowane trzeci raz (zawiasy nie ruszane, polakierowane, brak oprysku w profilach)? Skoro jesteśmy już przy drzwiach kierowcy, następna, istotniejsza kwestia to: Te kropelki to nie kropelki, to purchelki. Tak samo jak na rogu drzwi. Miało nic nie być, na zdjęciach w ogłoszeniu nic nie było widać (czerwony potrafi oszukać, przekonałem się o tym), na miejscu podczas oględzin te miejsca też niespecjalnie rzuciły mi się w oczy. Kontynuując, na drzwiach pod listwą są takie odpryski: Pytanie nr 2 Wiem, że trzeba lakierować. Pytanie tylko, jak dobierać lakier? Po kodzie oryginału? Czy po porównaniu np. z maską? Nie chcę aby ciapek mi wyszedł bo farba byłaby użyta w kilku miejscach na aucie.. To oczywiście również kwalifikuje się do naprawy, pokazuje aby uświadomić, że też jest co robić: Lusterka podrapane z dwóch stron: Pytanie j.w. Kolejnym dość niepokojącym objawem jest podchodzący klar. Pojedyncze kropeczki na jakiejś powierzchni. Ma to miejsce w trzech punktach na aucie + na górze klapy łuszczący się klar: Oraz obszar za anteną na dachu, fotki brak. O ile z powyższymi nie powinno być problemu (zmatowienie obszaru naokoło, pryśnięcie klarem) to te mogą dać mi popalić: Dziwne kropeczki jakby klar się ściął przy uszczelce od szyb. Pytanie nr 3 Czy ruszać to badziewie pod uszczelką? Dlaczego takie coś się stało? Wada podczas lakierowania? Jeśli już, jak to ugryźć? Jak w przypadku pozostałych defektów? Następne, w zasadzie gwoli informacji, gdyż na to patent mam, oby pomógł: Dość dziwnie porysowana szyba, znajdźcie ząbkowania jakby po przejeździe maszyną, nie wiem co się stało. Poza tym sporo poziomych bądź pionowych, długich, matowych linii na szybach, jakby ktoś odśnieżał/drapał czymś nieodpowiednim. Myślę, że tlenek ceru da sobie z tym radę, defekty nie wyglądają na głębokie. Następne miejsca do malowania, dół tylnej klapy: Oraz przerysowanie na zderzaku: Pytanie nr 4 Malować cały zderzak czy tylko miejscowo? Następny problem - MORKA: Problem.. Może nie tyle co problem. Jeżdżą auta z morką i jakoś żyją. Tutaj rzuca się w oczy, nie ma co ukrywać.. Pytanie nr 5 Robić z tym coś czy olać temat i zapodać tylko pełną korektę? Poprzedni właściciel wysmarował czymś zderzaki. No ładne są, czarne, odżywione. Ale na lakierze został syf. Glinka, mycie, nawet AIO Na MF tego nie usunęły: Pytanie nr 6 Jakieś pomysły jak się tego pozbyć? Z lakieru oraz z plastików? Myśląc o plastikach, przyszedł mi do głowy preparat do usuwania starych powłok lakierniczych. Co o tym myślicie? Co zrobić z tym nalotem na lakierze? Odpryski na różnych częściach auta - dachu, masce, grillu, błotniku LP - oczywiście do zrobienia: Grill oraz zderzak przód były malowane za kadencji poprzedniego właściciela (przygoda na najłeju). Lakiernik dobrał lakier 'po mistrzowsku', tutaj widać wtrącenie na błotniku PP: Pytanie nr 7 Robić z tym coś (czyt. malować na nowo grill, zderzak i tą część błotnika) czy zostawić? Dodatkowo, w połowie błotnika widać takie przejście: Mam nadzieję, że uda się to wyprowadzić. Na koniec ogólna kondycja lakieru, na masce miejscowe zmatowienia, widać, że były usuwane zmywakiem jakieś przywarte zanieczyszczenia: Tak to ogólnie wygląda Panowie, mam nadzieję, że pomożecie i wspólnymi siłami do czegoś dojdziemy. W razie czego, będę miał do dyspozycji kompresor 100L, miernik lakieru i inne pierdoły sprzętowe. Czas również posiadam. Proszę o odpowiedzi w odniesieniu do numerów pytań, w razie czego dodanie kilku słów od siebie. Zachęcam, ba! Proszę o głos w dyskusji i pomoc ^:)^ :ympeace: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mar_1981 Opublikowano 27 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 JJ jak czujesz się na siłach to maluj. Znajdź jakąś dobrą lakiernię, albo od Nowickich weź lakier zaprawkowy na próbę z oryginalnego numeru. Zobaczysz czy lakier jest zmieniony czy nie, a dużo nie stracisz. U nich chyba 13 zł mała zaprawka. Jak czujesz się na siłach to maluj, jak nie to oddaj do lakiernika. Nie tylko czerwony potrafi oszukać. Ja też miałem kilka miejsc jak kupowałem, po bliższych oględzinach znalazłem jeszcze kilka, Zrobił mi lakiernik, a teraz co myję samochód to coś znajduję co by można by poprawić...chyba przestanę myć 8-} Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damianese Opublikowano 27 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 zbyt dużo pytań zadajesz powiem ci- a tak na poważnie i krótko: są dwie opcje- raz rozebrałem całe auto i miałem taki zamiar jak ty, było to nie dawno- po obejrzeniu ognisk, maski drobnych niedoróbek niezcentralizowanych( porozrzucane po całej karoserii) stwierdziłem że nie będę się tak bawił i przeprowadziłem tylko korektę czyli: 1 opcja- olać i wyczycić porządnie całość- korekta- ogniska pozaprawkować i zostawić niech go wcina 2 opcja- podejść powaznie do tematu- odłożyć $, szukać dobrego blacharza, dobrego lakiernika- zrywać wszystko i robić jak Bóg przykazał - jak chcesz traktować ten samochód? hobby? schludny daily car? połowę z tych rzeczy pokazanych można zniwelować- lusterka pomalować we własnym zakresie- z klarem nie pomogę nie znam się, co do listw, prawdopodobnie wysmarował olejem silnikowym zużytym z jakimiś dodatkami trzymam kciuki w walce "Znajdź jakąś dobrą lakiernię, albo od Nowickich weź lakier zaprawkowy na próbę z oryginalnego numeru." jak był malowany- radze podjechać do mieszalni gdzie dobierają odcienie i męczyć tak długo aż dobiorą prawie idealnie (idealnie sie nie da) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JJ. Opublikowano 27 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 zbyt dużo pytań zadajesz powiem ci- a tak na poważnie i krótkoWiesz, pierwsze auto, chce się aby było tip top. Do mechaników nie będę już jeździł bo każdy mówi, że lalka więc muszę uznać to za fakt (a byłem u trzech). Ale został 'lakier' i rozterki z nim związane. jak chcesz traktować ten samochód? hobby? schludny daily car?Hobby, schludny daily car, wizytówka, oczko w głowie? Można mieć to wszystko na raz? co do listw, prawdopodobnie wysmarował olejem silnikowym zużytym z jakimiś dodatkamiWysmarował jakimś cudem kupionym w Makro. Ostatnio spotkałem się z gościem od TIR-a, na jego prywatnym aucie też jest takie gówno. Mówił, że po roku zaczęło schodzić :roll: Chciałbym połączyć dwie opcje podane przez Ciebie, czy to jest możliwe? To znaczy - wyczyścić porządnie, zerwać co się da (o zrywaniu do gołej blachy mówisz?), zaprawki porobić i jeździć, może parę lat wytrzyma.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
junior74 Opublikowano 27 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 Faktycznie troche pokutany :shock: Zrobię Pyk i cos napisze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damianese Opublikowano 27 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 Hobby, schludny daily car, wizytówka, oczko w głowie? Można mieć to wszystko na raz?Nie można ale to w moim rozumowaniu. Ludzie widząc moje auto umyte :D podziwiają że stare ale jare. Sam dla siebie uważam że dużo mu brakuje dlatego nie pokazuje go zbytnio. Jesteś pedantyczny jeżeli chodzi o detailing dlatego innym może się podobać ty będziesz miał niedosyt. (o zrywaniu do gołej blachy mówisz?)jak porządnie to porządnie- ale mozna porządnie przygotować do malowania- z blacharzem chodziło mi o to żeby miejsca złe zdarł wżery zacynował i tak z całą budą potem do lakiernika porządnego( najlepiej z komorą) koszta mogą dojść do ceny auta, z tym że po takich zabiegach szkoda by mi było auta na codzień Ale nie czarujmy się, takie zabiegi można oglądać w naszym dziale "piękno motoryzacji". Na takie zabiegi trzeba mieć troszkę $ plus do tego strasznego hopla. Może zejdźmy na ziemię- i zrób to co możesz. PS. suma sumarum i tak nie jest w ja gorszym stanie- pamietaj ze jak go obniżysz to przód będzie bardziej wypiaskowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
junior74 Opublikowano 27 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 ad.1 Nie bo i tak będzie różnica ad.1.1 czyli parchy. To trzeba robić ale ad.1 wtedy nieaktualne. ad.2 nie mam za dużego doswiadczenia ale po kodzie czy nie i tak wychodzi ciapek ad.3 chyba malować ad.4 cały ad.5 korekta ad.6 plastiki ściąg i pomaluj po swojemu jak ściagniesz to na lakierze będzie łatwiej Masz dwa wyjścia 1. rób po swojemu korekta i te wszystkie detale albo: 2. maluj całe bo niestety za dużo ma tych defektów tylko tu jest problem bo po pkt 2. i tak bedziesz realizował pkt 1. Niestety Detailera nie zadowoli nic co nie jest fabryczne :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fonnes Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Dżejku, Show car-a z niego nie zrobisz, nawet jak włożysz w niego cały swój kunszt polermajstra. Zakres prac zależy od tego jak długo chcesz się tym autkiem bujać. Tak jak napisał Damięcki - zrobienie "na cacy" to będzie sporo $$$. Auto ma swoje lata, choć na swój wiek wygląda baaaardzo dobrze. Niemniej nie masz pewności że po następnej zimie ni pojawią się purchelki których jeszcze nie widać (oby nie!!!). Ale jak wyjdą, to będziesz miał "Never Ending Story" :cry: Moim zdaniem: - usuń/zamaskuj wszystkie wyraźne defekty odpryski, zarysowania, purchelki. To co możesz to sam ew. lakiernik. - zrób mu full detailing z pełną korektą Po takich zabiegach auto będzie miało i tak ponadprzeciętny wygląd dla "zwykłego śmiertelnika" i śmiało będzie mogło być Twoja wizytówką i reklamą. A wszelkie niedoskonałości które będziesz widział..... no cóż będziesz musiał nauczyć się z tym żyć ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JJ. Opublikowano 28 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 pamietaj ze jak go obniżysz to przód będzie bardziej wypiaskowanyPrzód (zderzak, front maski i błotników, lusterka) oraz miejsca gdzie się auto dotyka (klapka, słupek boczny i górny w drzwiach) będę chciał okleić folią więc obrywać będzie okleina. Dzięki za odpowiedzi Marcin i Mirek, rób po swojemu korekta i te wszystkie detale - usuń/zamaskuj wszystkie wyraźne defekty odpryski, zarysowania, purchelki. To co możesz to sam ew. lakiernik. - zrób mu full detailing z pełną korektą :u Więc odpuszczam wet sanding (uff.. :ympray: ), kolor dobieram do kawałka wypolerowanej maski, robię zaprawki, maluje zderzaki i lusterka, poleruje szyby, myje wszystko dokładnie, przeprowadzam korektę, zabezpieczam i składam wszystko do kupy. To teraz kupujemy materiały.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sucre Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Moje zdanie też jest takie że zrobić mu full detailing i zająć się jedynie ogniskami rdzy..Reszta kosztowała by furę siana, samo malowanie całego samochodu u jakiegoś kumatego lakiernika to jakieś 2-3k zł. Najgorzej jest z rdzą bo zrobisz a i tak prędzej czy później wyjdzie, tym bardziej że jest to golf. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SNB SWEDEN Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 JJ , Ja się w 100% zgadzam z Sucre, to twoje pierwsze auto, jest już wiekowe wiec trzeba się liczyć, że coś się może zepsuć, cześci sa tanie ale zawsze to koszty, zrób Golfinie dobre SPA +rdza i ciesz się bezawaryjną jazdą, zapewne będzie njładniejszym GTI w mieście :) .Za jakiś czas będziesz pewnie szukal nowszego auta, ale wtedy zadzwoń do mnie :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Razman Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 JJ robiłem znajomemu miesiąc temu Golfa I. Miałem podobny problem z czarnymi śladami na felgach i na lakierze. Nic tego nie chciało ruszyć. Tak mi się przynajmniej wydawało. Z lakieru usunąłem to żółtą glinką od CarPro. Wcześniej ślady szorowałem połówką cytryny i zostawiłem to na 30 min :oops: Babcia mi tak poradziła :) Aczkolwiek nie jestem przekonany, że typ zabrudzenia jest taki sam. Mój bardziej przypominał czarną farbę olejną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sucre Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Albo do mnie jeżeli chodzi o kupno auta 8-) może ktoś jest chętny na w124 300E z przebiegiem ori 207 i 220tys km :lol: sorry za OT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JJ. Opublikowano 28 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Razman, użyłem glinki BH i tego nie ruszyła, lakier jakby został pofarbowany :? :roll: Spróbuje twardą gąbką z mocną pastą polerską, na początek ręcznie, żeby było czuć tarcie. Jeśli nie będzie szło, użyje maszyny. A z plastików czym to usunąć? Preparat do usuwania starych farb nie uszkodzi mi listew? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fonnes Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Dżeju, Ja chodząc wokół swojego auta widzę sporo różnych mankamentów. Odpryski do podkładu na masce i to nie na przedniej krawędzi ale na środku ~x( Tu jakaś ryska, tam minimalna wgniotka, morka itp... ale się tym nie przejmuję, choć oczywiście czuje niesmak. Utrzymuję auto, jeżeli chodzi o wygląd, na takim poziomie na jaki potrafię i który nie przekracza granic zdrowego rozsądku, nawet jeżeli ten rozsądek jest przegięty spojrzeniem detailera amatora. Wolę wydać kasę na dobry serwis niż kolejne, potrzebne lub nie, siuwaksy. Stan mechaniczny jest dla mnie ważniejszy. Efekt jest taki, że co widzę ML-a W164 to mój jest zawsze o ten krok do przodu w wyglądzie zewnętrznym, a pewnie i w środku również. Kolega zakupił ostatnio GL-a 420CDI też czarnego, młodszego od mojego ML-a o 4 lata. Jak stały obok siebie to jego wyglądał na kilka lat starszego. Lakier zrujnowany a środek (beżowy) to eeeehhh...... x_x Jestem przekonany, że po pełnym zabiegu Twoja golfina będzie najpiękniejsza w swoim roczniku w całym Białymstoku i szerokich okolicach :u Będziesz z niego dumny :-bd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Razman Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 JJ. Nie mam zielonego pojęcia. Ciężko coś poradzić jak się nie wie co tak naprawdę usuwamy. Moja glinka zabrudzeń także nie ruszała. Stąd cytryna i jej dość silny kwas cytrynowy. Dopiero po naruszeniu brudu przez kwas cytrynowy mogłem do tego podejść z glinką. Nie mam pojęcia jak kwas cytrynowy zadziała na plastiki. Lakieru nie ruszył. Jeśli to oleje jak sugerował spróbuj czymś do silników lub bardziej stężonym APC. Jeśli to twoje pierwsze autko to raczej wydaj pieniądze na mechanika (sprawdzenia auta), a dopiero później na lakiernika. Ma przede wszystkim jeździć :). Zrób sobie sam korektę lakieru i tak wrażenie będzie duże, nie dawaj go do lakiernika, bo koszt wszystkich prac pewnie przekroczy wartość samochodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JJ. Opublikowano 28 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Dzięki Mirek za miłe słowa :u Paweł, żeby było jasne - lakiernik nie wchodzi w grę, wszelkie prace chcę przeprowadzić sam :) Piszę to ponieważ zobaczyłem już któryś raz wzmiankę o fachowcu. Mechanicznie jest ok, trzech sprawdzało, silnik na pełnym syntetyku 5W40, to mówi samo za siebie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SNB SWEDEN Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Dzięki Mirek za miłe słowa :u Paweł, żeby było jasne - lakiernik nie wchodzi w grę, wszelkie prace chcę przeprowadzić sam :) Piszę to ponieważ zobaczyłem już któryś raz wzmiankę o fachowcu. Mechanicznie jest ok, trzech sprawdzało, silnik na pełnym syntetyku 5W40, to mówi samo za siebie :) JJ zawsze trzeba brac pod uwage ze cos sie moze zesrac w starszym aucie, moj tez mechanicznie super, nowy rozrzad,pompa wody, niedawno wymienione wszystkie filtry,plyny itd nagle cewka sie zesrala auto umarlo :( , teraz pojawilo sie pekniecie w kolektorze wydechowym itd. Ja na swoim tez znajduje mankamenty, ale zamykam oczy otwieram dach i ciesze sie pogoda :u , nastepne zamowowione A4 Cabrio :u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Razman Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 JJ oby Ci się udało. Jak masz doświadczenie w lakierowaniu i dużo czasu... Przy tej warstwie lakieru i tak chyba (nie mam doświadczenia) trzeba zedrzeć to co jest, tym bardziej, że ostatnia warstwa klary już sama schodzi. Ja mam 5 letniego paska B6. Jest idealny, serwisowany w ASO, ale... Kaskę trzeba wkładać. To kompresor klimatyzacji, to piasty kół. To są stare auta. Nie licz na to, że jak teraz jest idealny, to po 1000 km też będzie. Jak nie z tej, to z tamtej strony :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Sucre 2-3 koła chyba mówisz o materiałach , prądzie, komorze bo za taką cenę to dobry lakiernik się tego nie dotknie chyba że za rok wszystko siądzie od nowa :( ale wracając do tematu JJku niech lakiernik ogranie Tobie te elementy które naprawdę tego potrzebują , elementy z purchawami , lusterka, nie dasz rady sam a za chwilę będziesz miał po zimie drzwi do wymiany . Tylko stój nad nim z batem niech to zedrze wszystko do gołej blachy i da na gołą blache epoxyd i później szpachlę czy akrylowy . Resztę pełna korekta na 99% max max max i po tym wszystkim nie będzie golfa z top 3 w pl z pełną korektą :u Powodzenia :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
junior74 Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 JJ.zawsze po brzanki mozesz podjeżdzac ta ładniejszą strona auta :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
s.martino Opublikowano 28 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 JJ juz wszystko powiedzieli. Nie baw sie w jakies malowania itp. Popraw co mozna wypoleruj i zolwika na to i jest OK. Najwarzniejsze zeby mechanika dzialala. W koncu to nie nowe salonowe a jak na ten rocznik to dobrze wyglada. Pamietaj ze jak bedziesz sprzedawal to za bardzo pielegnowane autko tez sie podejrzane wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fonnes Opublikowano 29 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 Pamietaj ze jak bedziesz sprzedawal to za bardzo pielegnowane autko tez sie podejrzane wydajeNiby tak, ale jak bedzie mial, a bedzie mial, dokumentacje fotograficzna pokazujaca ze auto, w jego rekach, bylo caly czas tak pielegnowane, to moze uzyskac wyzsza cene. Tak czy inaczej bedzie mial argument przetargowy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommy Opublikowano 29 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 JJ mozesz jeszcze profilaktycznie zdjac plastikowe nadkola i zobaczyc czy nic tam sie nie dzieje, bo rdza lubi sie tam zagniezdzic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JJ. Opublikowano 30 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2012 Czy nie będzie później problemu z ponownym założeniem aby przylegały tak jak teraz? Zamocowane są na fabryczne nity.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.