Lusso Oro Cleaner + Smartwax Concourse vs SmartSealant

[kuba]

Mój nowy nabytek Lusso Oro Revitalizing Cream trzeba było jakoś przetestować wypróbować. Przy okazji postanowiłem przetestować trwałość wosk vs sealant.

Zacznijmy jednak od Lusso.

Zapach trochę chemiczny przypomina mi jakiś zapach ale nie mogę go w tej chwili do niczego przyporządkować. Aplikowałem przy pomocy maszyny i najbardziej miękkiego pada. Aplikacja dość prosta środek bardzo wydajny. Na prawych drzwiach ktoś mnie zarysował więc przy okazji wypolerowałem to ale zostało trochę drobnych rys. Po wypracowaniu Lusso na tym elemencie wszystko zeszło wniosek taki że albo wypełnił albo trochę usuwa. Co ciekawe przejechanie czystym palcem powodowało powstawanie nowych małych rysek ale to może przez to że lakier się mocno rozgrzał. Niestety nie mam porównania do innego cleanera więc nie mogę obiektywnie go ocenić.

Concourse nakładałem już wiele razy i wiem czego się po nim spodziewać. Aplikacja prosta a polerowanie wosku po 10-15 minutach nie stwarza problemów. Kropelkowanie bardzo dobre.

Sealant nakłada się bardzo łatwo z racji na jego konsystencje lecz co ciekawe po 10 minutach momentami są problemy z jego spolerowaniem. Kropelkowanie moim zdaniem dobre, widocznie gorsze od wosku.

No i po całości. Lewa strona sealant prawa wosk

Zapowiada się trochę deszczowych dni więc na bieżąco będę mógł oceniać ich trwałość.

[marctwain]

Ja jestem bardzo ciekawy jak z trwałością, zwłaszcza sealanta. Jeszcze na KA słyszałem opinie, a sam nałozyłem tylko znajomemu z Poznania, który niestety nie był w stanie ocenić czy jeszcze siedzi. A cleaner lusso widać lepiej stosować maszynowo, ręcznie nie jest zbyt wdzięczny. ;)