Skocz do zawartości

Dodo Juice Supernatural - spostrzeżenia.


Tony Soprano

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Ja już wiecie, wczoraj zabrałem się za Mercedes Benz W211.

Kolor... Taki niby beżowy, niby szampan.

Jak znajdę nazwę, to napiszę.

Auto 160 tyś km, pierwszy raz glinkowane - w miare spokojnie.

Potem poszło na to Nano Car Lack68.

Auto dostało szkła na lakierze, czystości.

Tak naprawde, to nigdy go nie widziałem tak miłego dla oka.

Za namową Maćka połozyłem dzisiaj na niego warstwę wosku.

Wspólnie z Maciejem ustaliliśmy, iż najlepszym wyborem będzie DJ SN.

A więc zaczynamy:

1. Temperatura:

16,5 stopnia.

2. Sposób nakładania:

two finger dj pad (czy jakos tak)

3. Jak się nakładało:

I tu mam problem.

Porównując do Lusso Oro to: Lusso Oro jest masłem, które leży w temperaturze pokojowej przez 10 godzin i smarujemy nim kromke chleba, a SN jest jak to samo masło po 10 godzinach w lodówce i również smarujemy nim kromkę chleba. Nie żeby sie tak łamało na nożu, ale Lusso Oro z racji swojej mięciutkiej konsystencji da się nałożyć mega cieniutko, z SN mi szło ciężej. Dużo ciężej. Szczerze powiedziawszy, to po 1/2 dachu (od którego zacząłem) chciałem rzucić SN i wziąść z szafki Lusso. Nie ukrywam, iż troszkę przesadziłem z ilością na padzie, przez co się troszkę na nim brylił (efekt taki jak narastająca ilość pasty na padzie do polerki, że tylko szczoteczkę wziąść i wyczyścić pada z takiej zaschniętej warstwy). I niestety, ale przy cieniutkiej wartwie na tym kolorze wogóle nie było widać miejsc gdzie wosk został położony, co dla mnie jest troszkę wadą.

4. Czas schnięcia:

Położyłem na auto, wyszedłem z garażu, przeszedłem jakieś 200 metrów do biura, przed którym jeszcze od ochrony pobrałem klucz, skorzystałem z WC, zabrałem jakieś dokumenty z biura, oddając klucz wpisałem się do zeszytu, wróciłem tę samą drogą, nałożyłem Smart Gel na koła, przeszedłem 20 metrów z garażu do labolatorium by umyć ręce pasta do rąk, wróciłem i zacząłem ścierać - 15 minut chyba leżał + czas od położenia wosku na dachu do obejścia całego samochodu. Maciek twierdzi, że SN ma leżeć przynajmniej 20 minut.

5. Sciąganie wosku:

Jak się ta ściera nazywała...

DJ Soft Touch chyba - podobne do Eurow

O dziwo nawet na grubych warstwach bardzo lekko. Nie tak lekko jak Lusso, ale zaskakująco lekko.

Troszkę jednak zostawało z grubszych warst, więc po skończeniu były poprawki.

6 Efekt.

Hm... Że co proszę?

a. dotyk

Po Insta Finish Premium Polish maszynowo lakier w dotyku jest delikatny, śliski, ale czuć, że jest jakaś śliska warstwa na nim.

Po Coli 915 również takie odczucie - dodatkowo po nim czuć takie dziwne ciepło.

SN - lakier taki surowy - śliski, ale czuć taką surowość.

Najlepsze według mnie porównanie:

SN - chrom techniczny na siłownikach

Premium Polish i Colli - chrom na elementach ozdobnych samochodu

b. look

Po Car Lack Nano i Coli 915 było szkło - ale takie szkło z jajem, z takim dodatkiem.

SN - jest szkło - ale takie surowe, jakby ktoś po prostu polakierował auto kolejną warstwą klaru - takie nieskazitelne szkło nie dodające ani ciepła, ani chłodu.

I teraz sobie przypominam - niektórzy starzy bywalcy również pewnie może pamiętają, kiedyś robiłem bratu białego Triumph Tiger. Najpierw 915, a na to SN. I spostrzeżenie było takie, że po nałożeniu SN, szkło, które zrobił Coli stało się inne, mniej połyskujące, ale nie matowe, takie może troszkę płytsze (teraz wiem, iż to przez to, że elementy w motocyklu są mniejsze niż maska samochodu, stad niby efekt płytszego szkła, na dużej połaci nie widać tego, by było płytsze).

Nie wiem jak ziarno, bo nie wyjeżdżałem z garażu. Jutro nim po południu wyjadę i również postaram się uzupełnić spostrzeżenia o fakty dotyczące pocenia się.

Pewnie dołączę jakieś foto (inaczej mnie zlinczujecie tutaj).

Ogólnie mogę powiedzieć, iż auto stało się takie bardzo, bardzo czyste, ale nie od efektu rozjaśnienia lakieru. Dużo też pewnie samo glinkowanie się dołożyło.

Czy polecam?

Wosk nie sprawia takiej finezji jak Coli. Jak do tej pory, a nie widziałęm auta w słońcu, wydaje mi się, iż duzą rolę odegra dobra korekta przy tym wosku.

A WOW wyjdzie po cichu, podczas 2 - 3 wrażenia, obejrzenia.

Myślę, że jest to ta gama wosków, którego nie stosuje się przy sprzedawaniu auta (jak powiedzmy Coli, które szybko i bardzo widocznie szkli lakier), tylko ten wosk stosuje się tylko i wyłącznie dla siebie samego, bo sobie samym zauważa się taki subtelny look tego wosku.

Mi osobiście się bardzo spodobał. Do tego stopnia, że miesiąc czerwiec będzie miesiącem SN na Oplu Astra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Witam,

Panie, i Panowie...

Korekta do spostrzeżeń.

Auto stało w garażu gdzie temperatura jest na poziomie 16 stopni.

Wypacania nie zauważyłem.

Natomiast została przeze mnie zauważona nieodwracalna zmiana krystalizacji szkła jakie powstało na samochodzie.

A mianowicie.

Lakier jest dużo bardziej krystaliczny, jeszcze bardziej czysty.

I co ciekawe, bardziej śliski, przy czym czuć pod palcami, iż śliskość pochodzi z powłoki wosku.

Generalnie, żałuję, iż nie przeprowadziłem dość mocnej krekty lakieru polegającej na usunięciu swirli.

Może auto nie wygląda na milion dolarów, ale wygląda dużo bardziej niż nowe stojące w salonie Mercedes Benz. Niestety, z przykrością, ale ten fakt muszę stwierdzić.

Powłoka jest bardzo, ale to bardzo czyściutka (można by rzec i będzie to w 100% trafne określenie - krystalicznie czysta").

I może tym stwierdzeniem zakończę opis wosku.

Jeżeli ktoś ma auto z Was, które jest samochodem bardziej na okazyjne wypady, po dobrej korekcie, to szczerze, bardzo polecam.

Przejrzystość powłoki jest niesamowita, szkło sie leje równomiernie, ale nie ma takiego efekciarstwa jak przy Coli915. Jest bardzo czysto, krystalicznie. Nie jest uwypuklone ziarno, jak również nie jest uwypukllone w druga stronę w Purple Haze, gdzie ewidentnie na aucie widać powłoke, która zmiękczyła lakier. Po prostu ewidentnie widać jak lakier powinien wyglądać i co kompozytor koloru miał na mysli tworząc ten lakier.

Jedyne co zauważyłem, to że auto jest jaśniejsze - ale to może być też kwestia faktu wyglinkowania, a tym samym opczyszczenia auta z syfu i nałożenia jako pierwszą warstwę Car Lack nano Systematic, które samo w sobie mocno oczyszcza lakier. Koło 17 będę znów w firmie dzisiaj, to nim delikatnie wyjadę i porobię fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm , odnośnie wosku Lusso Oro , kurcze mam tylko oryginalny tester , leży sobie na razie w piwnicy , temp. 16-17 C , ale to nie jest do cholery masło , powiem więcej to jest kamlot , który delikatnie oddzielił sie od opakowania , jest twardszy od DJ blue Velvet , nie mówiąc już o PB Red . Tę jego twardość zawsze wydawała mi się na in-plus bo można nałożyć cieniutkie warstwy , ale żeby masło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unfortunetly,

My brother wants to took this car today, 'cause his Disco bored him.

So,...

Wyjechałem z garażu, nic się w sumie nie działo.

Postawiłem go koło Astry na słońcu, i nadal nothink special,

But...

After 2 pm, Wojtek wsiadł do niego i się kawałek po placu przejechał.

Gra kolorów, promieni słońca.....

I'm lov in SN.

I realy, realy love this Wax.

Na każdym załamaniu auta widać szkło, gra świateł ślizgających się po powierzchni, po załamaniu, plastyczność lakieru.

Nie widać ziarna w ordynarny sposób jak w 3D Carnauba, gdzie można policzyć każde ziarno z osobna.

Nie jest też taki zmiękczony jak przy Purple Haze.

Jest jak kryształ Svarowskiego, gdzie pod każdym innym kontem widać inna strukturę lakieru.

Patrząc na przejeżdzające auto bardzo łatwo da się zauważyć właśnie rany, krzywizny wystawione do światła, gdzie widać głębie, świetlność lakieru.

Bardzo często można w czasopismach samochodowych wyłapać zwłaszcza wiśniowe auta, które są podkręcone przez grafików, że ten kolor strasznie sie mieni odcieniami.

Tutaj to było na żywo widać, ale to nie mienił się kolor, a właśnie to szkło, które na nim jest.

W Coli915 widać szkło na aucie, i widać jak się mieni kolor i odrobinka szkła.

Tutaj widać idealną czystość lakieru, przejrzystość, crystaliczność i dodatkowo ta czysta, przejrzyszta i krystaliczna powłoka się mieni w promieniach słońca.

Amazing.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy wosk musi się "ułożyć" i potrzebuje trochę czasu. Ja po nałożeniu pierwszy raz Colli 476 byłem nie zadowolony, a siedziałem nad wozem chyba z 5 godzin. Dopiero na następny dzień opadła mi kopara. Teraz będę testował RaceGlaze 55, ciekawe jak wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary,

Statycznie to to wygląda tan na 45% swoich możliwości.

Jak znów Wojtek dzisiaj wziął auto spod domu, i ruszył i tak promienie słońca poleciały po aucie...

Było pozamiatane.

Pucha Supernaturala musi w szafce być.

Nawet ta duża plastikowa, chociaż ta drewniana dla podkreślenia szlachetności jest najwłaściwsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monika,

To z całym dziobem, gdzie widać tablicę, czy to z lewej strony tego z tablicą rejestracyjną?

Powiem wam, że statycznie to maska i przednie błotniki wyszły niesamowicie.

A dynamicznie, gdy auto jest w ruchu...

Pucha SN w garażu musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie, ale to inna szyba jest niż przy Coli.

915 daje taką bajerancką, może nawet cieplejszą.

A kolor na aucie też jest ciekawy, nie zawsze go lubiłem.

Ale teraz.... Za taką szybą....

Już się nie mogę doczekać, kiedy na moją Astrę położę SN....

Oczywiście, będzie relacja z tego faktu.

edit:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a7a44a9af82ef01.html

Tutaj, trzeba popatrzeć na przedni błotnik, a zwłaszcza na to, co się dzieje wokół przetłoczenia nad kołem.

Taka szyba podczas ruchu auta przemieszcza się po jego całej powierzchni.

Niesamowicie fajnie widać, jak słońce przepływa po aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest dowiedzieć się, że nie jestem jedynym fanem SN'a. :) Wosk rzeczywiście potrafi być na początku lekko upierdliwy w aplikacji ale już za drugim czy trzecim razem daje się wypracować optymalną metodę nakładania i problem znika. A efekt wizualny, tak jak napisał i pokazał Tony Soprano, wynagradza wszelkie wcześniejsze niedogodności. Ja, po pierwszym nałożeniu SN'a na Corollę, chodziłem wokół auta z takim "bananem" na twarzy, że hej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

MrCleaner.pl - profesjonalne kosmetyki samochodowe · MenSpace.pl - ekskluzywne kosmetyki dla mężczyzn · DetailingStore.pl - sklep auto detailingowy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...