Dziś chcielibyśmy zaprezentować Wam parę fotek z krótkiej wprawdzie pracy, ale za to nad bardzo ciekawym pojazdem.
Mianowicie klasykiem, który pewnie paru z Was kojarzy, gdyż właściciel jest na forum i udziela się tutaj, Mercedesem 560 SEC.
Samochód po przyjeździe do nas był niemal całkiem czysty, a na lakierze siedział jeszcze całkiem przyzwoicie działający wosk, ale celem naszych prac było nadanie mu jeszcze lepszego wyglądu, przed wyjazdem na finał Wojny Północ Południe.
Tak więc, samochód standardowo umyliśmy, zaczynając od pre-washu z FastFoam'a, a kończąc na dwóch wiadrach z Superior Automotive Shampoo również od Angelwax'a.
Po osuszeniu na lakier zaaplikowaliśmy maszynowo Scholl'a W09, aby pozbyć się starego wosku, a jednocześnie jak najlepiej przygotować powierzchnię pod aplikację wisienki jaką na tym "torcie" miał stanowić wosk Angelwax Body Wax. Efekt, musimy przyznać, że nawet nas wprawił w zachwyt.
Ale jak wszyscy wiemy, w tych zabawach chodzi przede wszystkim o detale, dlatego też, ranty w tych robiących niezłe wrażenie felgach, przepolerowaliśmy Billet'em od Mothers'a aby wydobyć z nich jeszcze większy blask. Na rotory natomiast powędrował Angelwax Bilberry Wheel Sealant, po wcześniejszym przygotowaniu ich cleaner'em Dodo Juice Supernatural Micro Prime. Wiadomo jednak, że nawet najlepiej wyglądająca felga traci na uroku, jeśli nie leży na niej odpowiednio wypielęgnowana opona. W tym przypadku o dobry wygląd opon zadbał Dodo Juice Supernatural Tyre Dressing - naprawdę wysokiej klasy dressing.
Wnętrze odkurzone i przetarte Scholl'em Speed 9000.
Nie tylko my ale i właściciel był z końcowego efektu zadowolony, zresztą najlepiej jak sam się wypowie ;)