Zarysowany lakier

[Razman]

Przedwczoraj polerowałem maskę swojego autka. Wyszło ładnie i pod lampą nic nie było widać. Dzisiaj pod pełnym słońcem zobaczyłem równoległe rysy na niej. Jedyną rzeczą jaką robiłem, to po powrocie myłem przód i szyby z owadów jakie mnie atakowały podczas jazdy na autostradzie. Mycie sprowadziło się do spryskania elementów Bug Remover'em i opłukaniu ich pod ciśnieniem. Osuszyłem ją swoim grubym ręcznikiem z mikrofibry. Wydaje mi się, że jest to jedyny moment w którym mogłem zarysować maskę. Zwykle wszystko co nakładam na lakier lub wykonuję czynności na lakierze robię to ruchami prostymi, nie kolistymi, tak więc jestem przekonany, że sam sobie zrobiłem szkodę.

Pytanie brzmi. Jakich ręczników używacie, jak często je zmieniacie (mój ma 3 miesiące), jak je kontrolujecie, lub jak osuszacie auto po myciu?

[JJ.]

A możesz pokazać ręcznik który używałeś? Opisz również technikę wycierania auta, jaki docisk, czy kładziesz ręcznik i przeciągasz go po lakierze czy tamponujesz, kładąc go i poklepując, czy ręcznik jest suchy zanim zaczniesz wycierać lakier czy zwilżasz go np. wodą z szyb. No i jakbyś mógł, wrzuć zdjęcia tych rys. Może coś wpadło Ci podczas wycierania?

[Razman]

Sprostowanie. Szyba polerka maski w świetle garażowym spowodowała po prostu hologramy, źle spojrzałem i wydawało się, że są to szerokie rysy. Więcej słoneczka a masce i dopiero się zorientowałem. UC od Megsa sobie poradził na szybko. Jest już git. Sorki za temat spowodowany pośpiechem. Wytłumaczenie było o wiele prostsze niż mi się wydawało.

Nie wiem jak robiłem inspekcję :? Cóż było już chyba po północy. A oczy nie młode.