[videotest] K2 Alaska- odmrażacz do szyb.

[tata_jerzyka]

Heloł ewrybady.

Za oknem sroga zima, sypie, wieje a jeździć trzeba. Wobec powyższego zaopatrzyłem się w odmrażacz do szyb. Jako że na prawdę dbam o Poloneza wolałem unikać typwo "low-endowych" produktów typu "Moej Auto" czy "Pan Samochodzik". Postawiłem na K2 Alaska jako że kiedyś używałem ich QD oraz sealantu i byłem na prawdę pozytywnie zaskoczony. Na pierwszy rzut oka produkt od K2 nie różni się niczym szczególnym od reszty tego typu środków dostępnych na naszym rynku. Jednak po dokładnej analizie opakowania i samego preparatu widać spore różnice. Z resztą obejrzyjcie sami;)

cz.1

ZQFPh98OREc

cz.2

LWw7kdQsGLY

cz.3

znpIUCmb2W0

No i kilka foteczek:

Moja ocena w skali "0-6":

-----------------------------------

OPAKOWANIE: 4+

Puszka wykonana bardzo solidnie z wysokiej jakości nadrukiem i lakierem. Nie wyślizguje się z ręki podczas pracy. Litery czytelne, wszystkie niezbędne informacje są napisane w sposób zwięzły, czytelny i zrozumiały. Opakowanie po nocy spędzonej w aucie jest bardzo zimne, dodatkowo efekt ten zwiększa rozprężający się gaz pędny. Alaskę najlepiej używać przy pomocy ciepłych rękawiczek. Opakowanie posiada zdecydowanie za małą pojemność.

PREPARAT: 6

Pomimo tego że temp. powietrza wahała się w okolicach -10st.C a na szybę naniosłem bardzo grubą ilość lodu i śniegu, Alaska nie poddała się i w przeciągu kilkudziesięciu sekund mogłem delikatnie i bez mocnego skrobania ściągnąć "intruza". Preparat po zakończeniu pracy wiąże lód i śnieg tworząc coś w rodzaju "błota". Można to bardzo łatwo i szybko usunąć z szyby i karoserii auta.

INNE: 6

Wygodna i solidna pokrywka która spełnia jednocześnie funkcję skrobaka. Dysza dozująca nie wypada, jest dużych rozmiarów, bardzo dobrze dozuje produkt. Producent deklaruje, że Alaska jest bezpieczna dla lakieru. Dodatkowo posiada bardzo przyjemny i nie drażniący nosa zapach. Cena: ok.7zł

Moja ocena jest jednoznaczna: WARTO. Bardzo skuteczny preparat, w ekstremalnych sytuacjach pomaga bez zbędnego skrobania szronu. Jest na prawdę bardzo mocny- większość preparatów na rynku ledwo ogarnia szron przy dużych mrozach. K2 Alaska spokojnie rozpuszcza i ściąga gruby lód. Polecam.

[s.martino]

Na szczescie tych problemow nie mam.

Test sam w sobie dobry, oczywiscie trzeba brac pod uwage ze wiekszosc tego typow srodkow usuwa LSP i na uszczelki tez neizbyt dobrze robi.

Niestety osobiscie nie mialem mozliwosci testowania tego typu produktow, czyli moja to sa obseracje ktore czytam, a nie z wlasnych testow.

Ale :u za test

[tata_jerzyka]

Dzięki za słowa pochwały. Zdaję sobie sprawę że te środki nie są bezpieczne dla LSP ale niestety w zimkę to zło konieczne. O ile na co dzień auto stoi w garażu i szyby mam suche i czyste, to niestety wyjazd do pracy, rodziny i po kilkunastu godzinach mamy problem na szybie. Bezlitosne skrobanie jest u mnie nie dopuszczalne, czekanie 20min aż układ ogrzewania rozpuści lód również mija się z celem. Dlatego trzeba w schowku wozić tego typu mikstury.

[s.martino]

Pewnie i masz racje, a ciekawe czy uzycie jakiejs niewidzialnej wycieraczki by w czyms pomoglo??

[tata_jerzyka]

Mam ją (RainX) nawet zaaplikowaną na szybach. Nie pomaga nic. Trzeba skrobać albo rozpuszczać.

[s.martino]

Hahah, ciekawe, bo ktos to tutaj sprzedaje jako srodek zpobiegajacy zamrazaniu szyb, moze tu dziala bo temperatura praktycznie nigdy ponizej zera nia schodzi :lol:

[tata_jerzyka]

Ktoś w takim razie robi ludzi w bambuko. Mam (dosłownie) na każdej szybie RainX. Jako niewidzialna wycieraczka spisuje się dobrze. Natomiast absolutnie nie zapobiega oszronieniu i oblodzeniu szyby podczas długiego postoju pod chmurką. Widać to z resztą na moich filmach. Auto mojej małżonki nie posiada zabezpieczenia RainX i szyby "zachowują się" dokładnie tak samo jak w moim Polonezie. Nie jest ani gorzej ani lepiej ;)

[DaV]

Test sam w sobie nie jest zły jasno pokazałeś jak ten produkt wygląda i jak sobie radzi tylko te wyrabianie złych nawyków w postaci stawiania czegokolwiek na aucie nie jest dobre :P. Tak czy siak plusik za chęci :)

[s.martino]

Jak dla mnie to +1 za test, o reszcie nie mowie, bo to OUT OF TOPIC...

Ze tata jerzyka troche to inaczej widzi to juz wiemy ;)

[dark_wolf]

Fajnie, że chciało Ci się zrobić taki test i zrobiłeś go dokładnie :) Co bym poprawił to sprzęt nagrywający, moje oczy wysiadały :D

Tak z ciekawości, bo ja jednak zostaję przy Mursce, na ile wystarcza taka puszka preparatu?

[damianese]

ja jestem za alaską- kumpel mi dał mówi że jest bardzo dobry- i miał racje psik psik psik i wycieraczki w ruch i czyściutko- przyjemnie pachnie- tyle tylko że nie sprej a atomizer :u

po obejrzeniu filmików widzę bardzo dużą przewagę atomizera- psikam po całej szybie na odsnieżoną rękawem szybe wsiadam włączam wycieraczki i jest czyściutko- tutaj troche z lodem rpzesadziłeś

[tata_jerzyka]

Ze tata jerzyka troche to inaczej widzi to juz wiemy ;)

B-)

Tak z ciekawości, bo ja jednak zostaję przy Mursce, na ile wystarcza taka puszka preparatu?

No właśnie tutaj tkwi sedno sprawy. Puszka ma poj. 300ml i wystarcza na 3-4 czyszczenia szyb z bardzo grubej warstwy lodu. Jeżeli będziemy mieli tylko szron, automatycznie jego wydajność się zwiększa ale i tak szału nie ma. Z tego co zdążyłem się zorientować, to w handlu są jeszcze opakowania 700ml.

kumpel mi dał mówi że jest bardzo dobry- i miał racje psik psik psik i wycieraczki w ruch i czyściutko

widzę bardzo dużą przewagę atomizera-

101% racji.

[mar_1981]

Używałem tego specyfiku we wszystkich firmowych samochodach.

No właśnie tutaj tkwi sedno sprawy. Puszka ma poj. 300ml i wystarcza na 3-4 czyszczenia szyb z bardzo grubej warstwy lodu.

Dlatego kupowałem zawsze w atomizerze i wówczas starczało na sporo więcej psiknięć. Z tego co pamiętam to jak już wszystko rozmroziło i jechałem w trasie i psiknąłem spryskiwaczami to "kwiatki" z lodu na szybie potrafiły się pojawić. Działo się tak tylko po Alasce bo wcześniej nie widziałem tego efektu.