Zymol Leather, CG Leather Cleaner +, Surf City Voodoo

[Ari]

Odświeżając dziś skórę postanowiłem porównać 2 środki do czyszczenia

Zymol Leather Cleaner i Chemical Guys Leather Cleaner +

Tak wyglądał pacjent:

Zaczynamy szorowanie od CG LC+

Tak wygląda skóra po oczyszczeniu:

Jak widać ładnie wyczyszczona z matową powierzchnią

Potem mi się przypomniało, że powinienem zacząć od tego :) Na zdjęciu środki z podziałem na strony. Jedyna różnica LC+ już po czyszczeniu. Zymol na brudzie ;)

Zaczynamy działać Zymolem, którego dałem na moim zdaniem bardziej brudną stronę. Nie miał dużo do usunięcia bo staram się w miarę regularnie czyścić skórę, miał za to za zadanie poradzić sobie z małą plamką po jakimś oleju czy czymś podobnym.

Zdjęcie z telefonu słabo to oddaje, ale Zymol zostawił powierzchnię bardziej odżywioną. Po stronie LC+ po prostu czyściutko i mat/satyna.

Zapach zymola bardziej jak mydełko, ale CG LC + też jest przyjemny :)

Dalej pobawiłem się odżywkami Zymola i Surf City Garage.

Podziękowania dla MXNowicki za próbkę Surf City Garage Voodoo Blend Leather Rejuvenator dzięki, którym natchnęło mnie aby zrobić mały teścik, który jest kontynuacją porównania z tego tematu

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?p=370949#370949

O ile temat Zymola i jego odżywki do skóry był wielokrotnie poruszany, to jakiekolwiek informacje dotyczące Voodoo, graniczą z cudem. Uważam, że warto przyjrzeć mu się bliżej.

Zaczynamy

Konsystencja Voodoo. Zapach naturalnej skóry. Bardzo mi przypomina zapach Race Glaze Leather Balm.

Konsystencja Zymola. Zapach migdałów/mydełka

Tak wygląda powierzchnia po odżywkach:

Wygląd podobny. Zobaczymy jutro jak się wchłonie.

Reasumując Surf City to fajna alternatywa dla lubiących zapach skóry jak wcześniej wspomniany Race Glaze czy owiany sławą Gliptone.

[sivy]

Lubie to!

[Bling Factory]

Po ostatniej zabawie z Surf City również uważam, ze to produkt godny polecenia. Zwłaszcza dla osób, które jak napisałeś, lubią zapach skóry. Efekt bardzo zadowalający, porównywałem akurat z Lexolem.