Proszę się nie śmiać - Fiat Cinquecento

[Ekhangel]

Dzisiaj skończyłem Cinquecento pracownicy. Nuda jednak robi swoje. Mycie, glinkowanie oraz politura Megs'a Deep Crystal Step 2. Ten wysłużony lakier potrzebował refreshingu, i go dostał. Niestety, nie doczekałem się jeszcze polerki, więc z rysami nawet sobie dałem spokój. Efekty i tak są całkiem ciekawe, DC 2 działa świetne na czerwień, efekt wzmacnia fakt, że lakiery FIATa są tak beznadziejne. Nie nakładałem żadnego wosku, bo go jeszcze nie mam. Akurat dzisiaj all4auto musiało być zamknięte...

Zaczynając o 12:30 miałem czas jedynie do 15:00, więc nie miałem za bardzo czasu go "dopieścić", jeśli chodzi na przykład o fel... ekhm, te... koła, wnętrze czy elementy plastikowe.

[JJ.]

Dobre początki E. :)

Ja ręcznie również swego czasu trochę się namachałem. Jest zabawa :)

[Tony Soprano]

Spróbuj robić foty paneli pod ślońcem, by było widać jak słońce na nie pada i co się dzieje na nich ze światłem.

[Ekhangel]

Szczerze mówiąc, to specjalnie wybierałem tylko najbardziej efekciarskie ujęcia. 3,5h machania szmatką z politurą jest warte tylko takich ujęć. Jak bym ci pokazał, jak się światło załamuje na owej karoserii, to jeszcze byś stwierdził, że nic przy nim nie robiłem. Takie numery zostawię sobie na później, jak już skoryguję lakier na wszystkich autach, w posiadaniu których jest moja rodzina, a potem każdemu walnę po warstwie konkretnego wosku.

[Tony Soprano]

Sam wosk nic Ci nie da.

Bo czymże jest dobry lukier, jeżeli zamiast pączka masz zakalec?

A dlatego chciałem takie fotki, by ocenić stan lakieru.

Zamieniłbym Scratcha na Ultimate Compoud, jak już jesteś przy preparatach Meguiars.

Poza tym, najpierw zrób jedno auto od początku do końca, by się zabrać za następne.

[Ekhangel]

Wiadomo, że samego wosku nie będę nakładał. To był tylko skrót myślowy. UC faktycznie będę musiał kupić (lub odpowiednik konkurencji). Co do brania się za następne auto... Jeśli nie mam obecnie możliwości finansowych zrobić auto "do końca", to wolę je zrobić do połowy, żeby nie tracić cennego wakacyjnego czasu, nabyć doświadczenie i zabić nudę.