Administrator marctwain Posted August 27, 2010 Administrator Report Share Posted August 27, 2010 No ciekawe, ja też kiedyś wpadłem na pomysł mieszania sealantów. I na pomysle się skończyło. Napisz jak schnie na lakierze i ile będzie w miarę trzymał. ;) I zmniejsz zdjęcia bo się forum rozjechało na boki. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator marctwain Posted August 27, 2010 Author Administrator Report Share Posted August 27, 2010 Ale nie ładujesz ich bezpośrednio na serwer forum chyba? Na zewnętrzny i linki dajemy, bo admin wywali ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator marctwain Posted August 27, 2010 Author Administrator Report Share Posted August 27, 2010 Myślę, że kwestia widoczności miejsc gdzie wosk był nałozony a gdzie nie był - to pigment. Mógł się delikatnie wytrącić przy grzaniu. A nie wymieszasz ręcznie tak jak to zrobi homogenizator. ;) (na ka widziałem) :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZyBA Posted August 27, 2010 Report Share Posted August 27, 2010 Gratulacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator JJ. Posted August 28, 2010 Administrator Report Share Posted August 28, 2010 Haha, ale numer, zaraz zrobi się z tego forum kulinarne.. :D Nie słyszałem jeszcze o własnoręcznym mieszaniu wosków, więc ukłon z mojej strony. Ciekaw jestem wytrzymałości takiej hybrydy, chociaż podejrzewam, że taki miszmasz będzie się nawzajem osłabiał.. ;) Tak czy siak, czekam na dalsze spostrzeżenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tony Soprano Posted August 30, 2010 Report Share Posted August 30, 2010 Młynek kolokoidalny... Fajna sprawa. Mam taki w firmie. Troszkę duży, napędza go silnik 70kW, ale chyba da radę shomogenizować mieszaninę wosków. Ewentualnie taki w labo mam, ale ten sie kręci do 11 tyś obrotów. Też chyba da radę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator marctwain Posted August 30, 2010 Author Administrator Report Share Posted August 30, 2010 Do tego dużego trzeba by pewnie wosku za 0,5mln pln :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 6, 2010 Report Share Posted September 6, 2010 A może by dorzucić do tego jeszcze 50g tego: http://www.beautyproject.pl/wosk-carnau ... id-10.aspx Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator marctwain Posted September 6, 2010 Author Administrator Report Share Posted September 6, 2010 Ciekawy ten produkt, i tani ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 6, 2010 Report Share Posted September 6, 2010 No właśnie, hmmm i co podaje wikipedia "Topi się w temperaturze od 80 do 85°C" czyli można z nim coś zrobić w domowych warunkach. Hmmm zastanawiam się czy nie zrobić wosku o najwyższym stężeniu Carnauba :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator JJ. Posted September 6, 2010 Administrator Report Share Posted September 6, 2010 O choroba, tego jeszcze nie widziałem. Ciekawe czy to czysta carnauba. Bo jeśli tak, to już zamawiam 200g.. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator marctwain Posted September 6, 2010 Author Administrator Report Share Posted September 6, 2010 Coś do tego dodać, nie wiem co ale coś z chemii :lol: podgrzać i może by było. Drogie nie jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 6, 2010 Report Share Posted September 6, 2010 Evo czemu bezużyteczna w domowej produkcji wosków?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 6, 2010 Report Share Posted September 6, 2010 Tak. Ale czemu?? Nie da się jej za pomocą innych produktów zmiękczyć?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 6, 2010 Report Share Posted September 6, 2010 Tu piszą coś innego. Nawet przepisy podają. :mrgreen: - oczywiście te nieudane :twisted: http://www.detailingworld.co.uk/forum/s ... hp?t=38432 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator JJ. Posted September 6, 2010 Administrator Report Share Posted September 6, 2010 Przeczytałem 28 stron wątku z DW i jestem pełen podziwu dla tego człowieka. Jego upór i dążenie do pozyskania poprawnej receptury zaowocowały współpracą z DoDo Juice i wydaniem własnego wosku. Aż się napaliłem na kombinowanie w domowym zaciszu.. 8-) BTW: Evo, jak z wytrzymałością Twojego wynalazku? Takie deszcze ostatnio były, daje radę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 7, 2010 Report Share Posted September 7, 2010 Pawilon Miłości WAX - brzmi ciekawie. A tak na poważnie widać, że nie da się zrobić w domowych warunkach wosku o większej niż 30% zawartości carnauby (no chyba, że ja coś źle przeczytałem). To nie zmienia faktu, że jednak się da coś z tą carnaubą zrobić :mrgreen: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator JJ. Posted September 7, 2010 Administrator Report Share Posted September 7, 2010 No właśnie te procentowe zawartości to totalna samowola, każdy podaję jak chcę i co chcę, więc trudno się do tego stosunkować. Rubbish Boy pisał o procentowych zawartościach które podają producenci różnych wosków i powiedział, że nigdy więcej nie będzie na to patrzył jak kiedyś. Sam zresztą zrobił (nie wiem czy dobrze zrozumiałem) wosk z ~83% carnauby, który miał ~15% zawartości Carnauby.. Coś w ten deseń. Chodzi o paradoks liczb.. :lol: Co do wosku z linku, który podałeś wcześniej - proponuje zerknąć na Allegro, mają większe ilości w mniejszej cenie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 7, 2010 Report Share Posted September 7, 2010 Co do % "Only 11.1% in total is carnauba, but 66.6% of the wax content is carnauba, so it's either 11.5% or a 66.6% depending on how you want to measure it! However 55% of this recipe is water." To dość ciekawe z marketingowego punktu widzenia. Liczy się koncentrat a nie sama carnauba. A to, że koncentrat w większości składa się z wody to już inna bajka. No i w ten sposób powstał wosk o 66,6% carnauby a rzeczywiście ma 11,1%. :mrgreen: ale nas producenci w ch.. robią :mrgreen: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator JJ. Posted September 7, 2010 Administrator Report Share Posted September 7, 2010 Właśnie o ten fragment mi chodziło :) No i weź człowieku kup jakiś dobry, naturalny wosk.. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 7, 2010 Report Share Posted September 7, 2010 To wiemy ale czym większy % tym większa cena (zazwyczaj). Naturalny wosk - terpentyna, woda, wosk pszczeli, olej kokosowy, wyciąg migdałowy i pomarańczowy i jeszcze 10% carnauby i mamy NATURALNY WOSK 60% Carnauby :mrgreen: a Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deco Posted September 7, 2010 Report Share Posted September 7, 2010 Evo masz racje, ale sam powiedz, że jest to niezły chwyt marketingowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator JJ. Posted September 7, 2010 Administrator Report Share Posted September 7, 2010 Co wy macie z tymi % ? Przecież zawartość carnauby nie świadczy o jakości wosku. Przykład : Chemical Guys XXX - 47% carnauby , Zymol Carbon - 37% carnauby. Cena 90 zł - 290 zł. Więc jak widać nie ma to wpływu ani na cene, ani na jakość wosku. Evo masz racje, ale sam powiedz, że jest to niezły chwyt marketingowy. Nie no, tak, ale tylko dla osób nie obeznanych w temacie które na wszystko patrzą przez pryzmat słowa "naj" i wielkość poszczególnych cyfr ;) I właśnie dlatego czepiamy się % Evo. Jeden drugiemu nierówny i nic nie określający. O ten pieruński marketing nam się rozchodzi.. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekhangel Posted September 8, 2010 Report Share Posted September 8, 2010 Wątek na DW bardzo ciekawy - jeden z takich tematów, po których nie zauważa się przeczytania 28 stron. Przykład "od pucybuta do milionera", rzekłbym. Ciekawe, jaką kasę autor wątku zbił na swoim produkcie. A jaką reklamę sobie wśród detailerów Dodo zrobił, hoho... Marketing pełną gębą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.