Szampon StjarnaGloss Tangerine Wash and Gloss

[Xeper]

StjarnaGloss Tangerine Wash and Gloss

Wybór StjarnaGloss Tangerine wynika przede wszystkim z pozytywnych opinii - zarówno na DW, ale głownie pochodzących od naszego formowego testera ^:)^

To mój pierwszy produkt od StjarnaGloss, także nie jestem nastawiony ani pozytywnie ani negatywnie do Tangerine. Moim dotychczasowym szamponem był Meguiars NXT Gen Car Wash, także to właśnie produkt Megsa jest dla mnie punktem odniesienia. Niestety, aktualnie StjarnaGloss ma dość specyficzne podejście do informowania klientów o swoich produktach. Na stjarnagloss.com brakuje jakichkolwiek informacji, a praktycznie jedynym miejscem, żeby czegoś się dowiedzieć to sklepy internetowe, np. shinearama.co.uk. No i fora detailingowe.

Opis szamponu na shinearama:

Our Tangerine Wash & Gloss with Carnauba is an über-performance biodegradable wash & gloss. Natural citrus fruit cleansers gently lift and remove grime to leave a scrumptious streak-free gloss finish. Hyper-concentrated for economy, and smells great!

Always shake well before use! Mix 1-2 capfuls in a bucket of warm water for ultimate performance. Rinse, dry, and you're done!

Available in 16oz and 1 Gallon sizes.

http://www.shinearama.co.uk/product.php?id=STG-TWG-GAL

Wrażenia przed myciem:

Szampon ma kolor okołoróżowy - niby różowy, ale jakiś taki przybrudzony. Ma tendencję do rozwarstwiania się i na dole baniaka wytrąca się przezroczysty, różowy płyn. Pewnie dlatego producent wyraźnie nakazuje bardzo porządne wytrzepanie produktu przed użyciem.

Szampon pachnie mandarynkowo, przy czym nie jest on zbyt mocny czy słodki. Co ciekawe, roztwór w wiadrze pachnie dużo lepiej niż w butli, bardziej naturalnie i podobnie intensywnie.

Konsystencja: gęsty, lekko ciągnący się. Trochę przypomina emulsję.

Dozowanie: bardzo ekonomiczne. Podszedłem do tematu optymistycznie i z 25 ml szamponu zrobiłem 6 litrów ciepłego (ok. 45 st. C) roztworu. I to był dobry strzał, bo choć nie próbowałem jeszcze innych stężeń, to te bardzo mi pasuje.

Piana w wiadrze jest duża, gęsta i miękka. I trwała - bez wyraźnego pogorszenia właściwości towarzyszy do końca mycia samochodu.

Zdjęcia rzeczywiste:

OK, to teraz najważniejsze, czyli co w trakcie i po (u)myciu auta:

Szampon z pomocą gąbki Chemical Guys Big Chubby Microfiber Wash Sponge radził sobie z dość dużym sedanem, tj. Honda Accord 1998. Honda ostatnio woskowana (nie pamiętam czy #16, NXT2.0 czy FK1000) gdzieś na początku listopada. Garażowana pod chmurką i generalnie zapuszczona po zimie, także egzamin dla szamponu trudny.

W czasie mycia same pozytywne wrażenia. Jakość mycia bez zarzutu. Poślizg mikrofibry świetny. Bardzo dobrze walczy z brudem - osad schodzi dobrze, również ten z „trudnych miejsc”.

Spłukiwanie trochę gorzej, wydaje mi się, że musiałem użyć więcej wody niż przy NXT. Ale, co najważniejsze, po wytarciu waflem lakieru nie odnalazłem żadnych zacieków.

Po osuszeniu auta parę spostrzeżeń:

Do szamponu dodane jest coś sprawia, że na szybach i plastikach woda kropelkuje. Pewnie, gdyby na lakierze było choć trochę wosku to i sheeting byłby polepszony. Lakier umyty bardzo dobrze i ma ładny połysk - ale może być to wrażenie wywołane stanem lakieru sprzed umycia.

Subiektywne porównanie do NXT Car Wash:

Trudno mi wskazać lepszy szampon. Zarówno jeden jak i drugi mi się podobają, choć różnią się między sobą. Wydaje mi się, że po Tangerine lakier ma lepszy połysk niż po NXT. Również dozowanie jest bardziej wydajne w produkcie StjarnaGloss. W sumie, chyba jednak fajniejszy jest Tangerine.

Zdjęcia auta po myciu (robione 3 dni po myciu, takze auto troche juz przybrudzone):

Zdjęcia prosto z aparatu, jedynie zmniejszone. Bez korekt kontrastu, balansow itepe.

[marctwain]

Extra opisane! Jest nas dwóch fanów tego szamponu. :u

A to co błyszczy i sprawia, że kropelkuje to dodatek wosku (a nie wiem czy to nie jest jakiś polimer). Dlatego jak postoi to się wytrąca i rozwarstwia. ;)

I spływa ładnie, zostawia mało śladów, nawet jak po osuszeniu skądś pocieknie. Do tego zestawu polecam stjarny hyper beader - przy osuszaniu lub jako qd.

ps: jakbyś miał kiedyś możliwość to wrzuć zdjęcia jak się pieni. Będzie lux :u

[JJ.]

Przeniosłem do odpowiedniego działu, ponieważ w testach umieszczamy długodystansowe sprawozdania z działania produktów bądź porównań z innymi :)

A sam opis przeprowadzony wzorowo, oby było takich więcej na forum :u Ode mnie pochwała :ymapplause: