marctwain Posted April 16, 2011 Report Share Posted April 16, 2011 Dzisiaj, korzystając z wyciągniętej myjki postanowiłem sprawdzić nowy nabytek: Rozcieńczony w stosunku 1:4. Do oprysku czerech kół, łącznie z oponami poszło około300 ml. Trochę za bardzo rozkręciłem dyszkę i nie pyliło tylko bardziej lało. A można, wtedy zużycie jest mniejsze. Bańka 5l kosztuje 120zł. Tak więc wlewając 300 ml środka zużywamy 1/16 bańki co daje kwotę około 7,5 zł. Mamy za to środek, który użyty w opisany sposób wystarczy na około 7 myć kompletu kół. Całkiem porządnego. A całą bańką umyjemy (zakładając takie rozcieńczenie) koła 112 razy. Zapach tego środka jest tak owocowy, jak żadnego innego do felg i opon. Pachnie pięknie. Borówkami, żurawiną... Tak wyglądały koła (tydzień miejskiej jazdy - ok 600 km) nie “robione” po zimie, więc ze smołą itp: Tak wyglądały po oprysku (zmyłem po jakichś 4 minutach): A taki był efekt zmycia myjką: Za tydzień zdjęcia z mycia bez ciśnienia, zwykłym wężem. Świadkowie: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fonnes Posted April 16, 2011 Report Share Posted April 16, 2011 Działa rewelka :shock: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SNB SWEDEN Posted April 16, 2011 Report Share Posted April 16, 2011 Ja niestety mialem problem nie domyl felg dosc dobrze a byl nie rozcienczony i plukany myjka :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JJ. Posted April 16, 2011 Report Share Posted April 16, 2011 Mówią, że ten Bilberry nadaje się jedynie do regularnej pielęgnacji kół.. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Monika_ Posted April 16, 2011 Report Share Posted April 16, 2011 No właśnie też ostatnio czytałam relację czyszczenia felg po sezonie zimowym (porównanie Bilberry i jakiegoś innego środka). Bilberry sobie nie poradził. Ale na froncie felgi jak na tydzień miejskiej jazdy daje radę widzę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted April 16, 2011 Author Report Share Posted April 16, 2011 Mówią, co mówią. Ja widzę jak jest. :f Tak, uważam, że jest to bardzo dobry środek do bieżącego utrzymania. Co jest potrzebne do "totalnej miazgi" widać po tych fordowskich. Moim zdaniem bilberry w niczym nie ustępuje "normalnym". Zaleta - bezkwasowy. Czy zasadowy? nie wiem, nie udało mi się zmierzyć papierkiem, bo jest czerwony i strasznie zabarwił. Może Daniel z Excede zna Ph? na razie jedyny neutralny to Koch reactive wc. :) ps w tygodniu ruszyłem środkiem 3M. Szkoda kasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomasz Posted April 16, 2011 Report Share Posted April 16, 2011 Dla mnie osobiście do bieżącego mycia felg z szczotką EZ detail i pędzlem do bicia piany z valetpro , zapach piana dla mnie kozak nie do pobicia poza tematem dziś używałem piany z valet pro zapach a jak i sama piana :ymhug: konkurencja będzie miała u mnie ciężko \:D/ Mariusz GOOD JOP :f Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted April 16, 2011 Author Report Share Posted April 16, 2011 Jestem zadowolony. W końcu po to go kupiłem, żeby sobie co tydzień umyć. :ymcowboy: Żeby nie walczyć jak z tamtymi. I wchodzę w duże bańki. Kończę z drobiazgiem. Tomek co to jest JOP? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted April 22, 2011 Author Report Share Posted April 22, 2011 Dzisiaj użyłem tego środka na felgach nie ruszanych przez miesiąc. Procedura jak wyżej. Stężenie też. Bardzo ładnie myje opony. Efekty po spłukaniu karcherem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Monika_ Posted April 22, 2011 Report Share Posted April 22, 2011 Spsikane, odczekane, karcher i wsio? Bez pędzelków i szczotki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted April 22, 2011 Author Report Share Posted April 22, 2011 Bez. Zero. Nic. Została jakas smoła po zimie. Ale to temat na później. Dobry, nie? I tanio. :f Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Monika_ Posted April 22, 2011 Report Share Posted April 22, 2011 Podoba mi się :u Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damianese Posted April 22, 2011 Report Share Posted April 22, 2011 zrób test palca next time. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted April 22, 2011 Author Report Share Posted April 22, 2011 Sprawdzałem. Naprawdę daje radę. Pewnie inne też. Jak dla mnie jednak zapach będzie decydował. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Monika_ Posted April 28, 2011 Report Share Posted April 28, 2011 Dziś miałam okazję wypróbować Bilberry na felgach zimowych i porównać go do Nielsena NAAC. Zapach Bilberry rzeczywiście jakiś taki owocowy, NAAC nieprzyjemny, duszący. Pacjent wyglądał tak: Zastosowałam rozcieńczenie zalecane przez producenta do ciężkich zabrudzeń - 1:3 i spryskałam felgę Pozostawiłam środek na 5 minut. W trakcie tych 5 minut zastanawiałam się czy kiedyś będę miała na stanie jakiegoś karchera. No i stwierdziłam, że skoro póki co go nie mam, to sprawdzę: a) jaki efekt będzie gdy po tym czasie Bilberry zostanie spłukany wężem ogrodowym z końcówką dającą skoncentrowany, w miarę silny strumień wody b) jaki efekt będzie gdy przed spłukaniem trochę popędzelkuję W związku z tym część felgi została potraktowana pędzelkiem. Oczywiście do przewidzenia było, że efekty na części nie ruszanej pędzelkiem nie będą takie jak po zastosowaniu karchera. Ale jako, że takowego nie posiadam to z ciekawości chciałam zobaczyć co z tego wyjdzie. Co do pędzelkowania dodam, że szło bardziej gładko niż przy stosowaniu NAAC. Bilberry daje większy poślizg i nie czuć było pod nim tej chropowatości. Oto efekty po spłukaniu (nie muszę pisać gdzie nie było użytego pędzla – widać): Gdy już swoją wiedzę zaspokoiłam, spsikałam ponownie felgę Bilberry, zostawiłam środek na jakieś 2-3 minuty, pędzelkowałam i spłukałam wężem ogrodowym: Wg mnie świetnie sobie poradził z tym co było na felgach po zimie. To co zostało, co widać na zdjęciach to kropki asfaltu i jakieś zarysowania na feldze. Przód. Przód nie był zły. Chyba musiałam tuż przed zmianą felg na letnie umyć te zimowki, nie pamiętam. Kilka psiknięć, 5 minut, pędzelkowanie i spłukanie: Aha, no i Bilberry z tego co widzę chyba nie ruszył jakiś czas temu położonego dresingu na opony, bo po spłukaniu kropelkował całkiem przyjemnie (z tego co kojarzę Nabłyszczacz z CarValet) Ogólnie - jestem bardzo zadowolona z zakupu. co do kilku zdjęć - nie wiem dlaczego wgrały się w pionie :-w Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted April 29, 2011 Author Report Share Posted April 29, 2011 Ja też. Jak felgi są wyprowadzone do stanu, to utrzymanie ich tym środkiem jest bardzo łatwe. I pachnie :u Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damianese Posted June 9, 2011 Report Share Posted June 9, 2011 zje on mości Panie wosk na felgach ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted June 9, 2011 Author Report Share Posted June 9, 2011 Damian, nie dam gwarancji, że nie zje. Nie mogłem zmierzyć paskiem ph ze względu na kolor, po tych ciemniejszy widzialem, że odchył jest w kierunku zasady. Ale lekkiej. Może z 8,5. Subiektywnie uważam go za "safe". ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damianese Posted June 9, 2011 Report Share Posted June 9, 2011 hmmm- bo szukam czegoś w tym stylu do lekkiego mycia moich felg że jak spryskam potem myjką to wewnętrzny rant się oczyści a mam nawoskowane felgi i trzymają się cały czas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted June 9, 2011 Author Report Share Posted June 9, 2011 Gwarancje dałby na Kocha -Reactive. Ten nie bierze wosku. Myślę, że billberry też jest "spokojny". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szynka Posted June 9, 2011 Report Share Posted June 9, 2011 hmmm- bo szukam czegoś w tym stylu do lekkiego mycia moich felg że jak spryskam potem myjką to wewnętrzny rant się oczyści a mam nawoskowane felgi i trzymają się cały czasSzampon ? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted June 9, 2011 Author Report Share Posted June 9, 2011 Do takiego mycia, a potem jeszcze myjką to rzeczywiście może wystarczyć szampon. Ale jak trochę z klocków przyschnie to już nie rozpuści raczej. Nie widziałem jeszcze ( w sumie nie robiłem szamponem oprysku), żeby płynął brud. A potych "specjalnych" jednak płynie po jakimś czasie. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jankos Posted September 15, 2011 Report Share Posted September 15, 2011 Dostałem ostatnio w prezencie próbkę tego Billberry zdaje się jakieś 150 czy 100 ml... w jakiej proporcji radzicie go rozrobić aby starczyło na mycie do konca września? mowa o co weekendowym myciu. 1:5, 1:10 ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Monika_ Posted September 16, 2011 Report Share Posted September 16, 2011 Ja z tego co pamiętam mam 1:5 i bardzo przyjemnie się myje w tej proporcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marctwain Posted September 21, 2011 Author Report Share Posted September 21, 2011 Taką miałem bańkę gardeny do oprysku. Postał w niej bilberry, nadaje się na szmelc. Zalazło czymś, nie psika, nie da się nabić. Do dupy ta gardena. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.