Jump to content

ValetPro Bilberry Wheel cleaner.


marctwain

Recommended Posts

Dzisiaj, korzystając z wyciągniętej myjki postanowiłem sprawdzić nowy nabytek:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Rozcieńczony w stosunku 1:4. Do oprysku czerech kół, łącznie z oponami poszło około300 ml. Trochę za bardzo rozkręciłem dyszkę i nie pyliło tylko bardziej lało. A można, wtedy zużycie jest mniejsze. Bańka 5l kosztuje 120zł.

Tak więc wlewając 300 ml środka zużywamy 1/16 bańki co daje kwotę około 7,5 zł. Mamy za to środek, który użyty w opisany sposób wystarczy na około 7 myć kompletu kół. Całkiem porządnego. A całą bańką umyjemy (zakładając takie rozcieńczenie) koła 112 razy.

Zapach tego środka jest tak owocowy, jak żadnego innego do felg i opon. Pachnie pięknie. Borówkami, żurawiną...

Tak wyglądały koła (tydzień miejskiej jazdy - ok 600 km) nie “robione” po zimie, więc ze smołą itp:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Tak wyglądały po oprysku (zmyłem po jakichś 4 minutach):

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

A taki był efekt zmycia myjką:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Za tydzień zdjęcia z mycia bez ciśnienia, zwykłym wężem.

Świadkowie:

Dołączona grafika

Link to comment
Share on other sites


Mówią, co mówią. Ja widzę jak jest. :f Tak, uważam, że jest to bardzo dobry środek do bieżącego utrzymania. Co jest potrzebne do "totalnej miazgi" widać po tych fordowskich.

Moim zdaniem bilberry w niczym nie ustępuje "normalnym". Zaleta - bezkwasowy. Czy zasadowy? nie wiem, nie udało mi się zmierzyć papierkiem, bo jest czerwony i strasznie zabarwił. Może Daniel z Excede zna Ph? na razie jedyny neutralny to Koch reactive wc. :)

ps w tygodniu ruszyłem środkiem 3M. Szkoda kasy.

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie osobiście do bieżącego mycia felg z szczotką EZ detail i pędzlem do bicia piany z valetpro , zapach piana dla mnie kozak nie do pobicia

poza tematem dziś używałem piany z valet pro zapach a jak i sama piana :ymhug: konkurencja będzie miała u mnie ciężko \:D/

Mariusz GOOD JOP :f

Link to comment
Share on other sites

Dziś miałam okazję wypróbować Bilberry na felgach zimowych i porównać go do Nielsena NAAC.

Zapach Bilberry rzeczywiście jakiś taki owocowy, NAAC nieprzyjemny, duszący.

Pacjent wyglądał tak:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Zastosowałam rozcieńczenie zalecane przez producenta do ciężkich zabrudzeń - 1:3 i spryskałam felgę

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Pozostawiłam środek na 5 minut. W trakcie tych 5 minut zastanawiałam się czy kiedyś będę miała na stanie jakiegoś karchera.

No i stwierdziłam, że skoro póki co go nie mam, to sprawdzę:

a) jaki efekt będzie gdy po tym czasie Bilberry zostanie spłukany wężem ogrodowym z końcówką dającą skoncentrowany, w miarę silny strumień wody

b) jaki efekt będzie gdy przed spłukaniem trochę popędzelkuję

W związku z tym część felgi została potraktowana pędzelkiem.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Oczywiście do przewidzenia było, że efekty na części nie ruszanej pędzelkiem nie będą takie jak po zastosowaniu karchera. Ale jako, że takowego nie posiadam to z ciekawości chciałam zobaczyć co z tego wyjdzie.

Co do pędzelkowania dodam, że szło bardziej gładko niż przy stosowaniu NAAC. Bilberry daje większy poślizg i nie czuć było pod nim tej chropowatości.

Oto efekty po spłukaniu (nie muszę pisać gdzie nie było użytego pędzla – widać):

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Gdy już swoją wiedzę zaspokoiłam, spsikałam ponownie felgę Bilberry, zostawiłam środek na jakieś 2-3 minuty, pędzelkowałam i spłukałam wężem ogrodowym:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Wg mnie świetnie sobie poradził z tym co było na felgach po zimie. To co zostało, co widać na zdjęciach to kropki asfaltu i jakieś zarysowania na feldze.

Przód.

Przód nie był zły. Chyba musiałam tuż przed zmianą felg na letnie umyć te zimowki, nie pamiętam.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Kilka psiknięć, 5 minut, pędzelkowanie i spłukanie:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Aha, no i Bilberry z tego co widzę chyba nie ruszył jakiś czas temu położonego dresingu na opony, bo po spłukaniu kropelkował całkiem przyjemnie (z tego co kojarzę Nabłyszczacz z CarValet)

Dołączona grafika

Ogólnie - jestem bardzo zadowolona z zakupu.

co do kilku zdjęć - nie wiem dlaczego wgrały się w pionie :-w

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Do takiego mycia, a potem jeszcze myjką to rzeczywiście może wystarczyć szampon. Ale jak trochę z klocków przyschnie to już nie rozpuści raczej. Nie widziałem jeszcze ( w sumie nie robiłem szamponem oprysku), żeby płynął brud. A potych "specjalnych" jednak płynie po jakimś czasie. :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

MrCleaner.pl - profesjonalne kosmetyki samochodowe · MenSpace.pl - ekskluzywne kosmetyki dla mężczyzn · DetailingStore.pl - sklep auto detailingowy

×
×
  • Create New...