Felgi fordowskie po trzech zimach - cd 1.

[marctwain]

Mam czwóreczkę takich pacjentów. Operacja rozłożona w czasie, pierwszy pacjent dziś.

Felgi nie ruszane od nowości, czyli 3 lat/sezonów. Myte, ale wiadomo jak, bez wnikania w szczegóły.

Zmobilizowałem kilku ochotników (bezwolnych co prawda i mających mało do powiedzenia :lol: ) do pomocy. Nadadzą się? Na zdjęciu nie ma glinki, która powiedziała, że źle wychodzi na fotografii grupowej, wszyscy tacy kształtni a ona rozlazła, nieumyta, trala lala... :lol: Szczotka druciana też się wyrywała ale krótko było: Leżeć!

Na początek umyję szamponem z brudu. Żeby odkazić. Lekarze na filmach tak robią ^:)^

Ekipa: DG Ultimate orange APC, Rubachem 2000 gel, Motorradreiniger Gel JMC, PB S+R, Nielsen T+G, Nielsen naac.

Pacjent leży (tylna łapa, ta ładniejsza), już po zabiegu anestezjologa 8-x :

Nie ruszał się, więc udało podejść się bliżej... :-$

:shock: migawka sama się uruchomiła...

[szynka]

I co, to już koniec ? Nie no Maniek, do roboty !

[shifty]

Robota teraz trwa, i potrwa jeszcze dłuższą chwilę.

Gratuluję zacięcia ;-)

[marctwain]

No zaraz idę, nie.To jest pierwsze 50 z 50/50. :lol:

[_Monika_]

Mariusz, opis genialny ;)

Masz jakiegoś linka do Rubachem 2000 gel, bo nigdzie nie mogę znaleźć jakieś info o tym.

[marctwain]

No więc tak:

Jak pierwszy był Nielsen NAAC z marolexa w stężeniu 1: 5. Czas pracy (praca=zostawienie samemu sobie) ok 5 min. Efekt - trochę odpuściło, żółte się zmiękczyło. Woda.

Drugi w akcji Motorradreiniger JMC. Czas pracy (jak u NAAC) ok 10 min. Zajarać chciałem. W stężeniu jak z butelki oryginalnej. Spłynęło jeszcze trochę, ale już było widać, że bez mojej pomocy ręcznej nic z tego dalej nie będzie. Woda.

Trzeci: PB Spray and Rinse + pędzelek malarski. Pół godziny pędzlowałem, polewając pędzelek S+N co jakiś czas. Efekt - już widać, schodzi całkiem ładnie “żółte”, pozostają kropy smoły. Oprysk Duraglossem Orange, pędzelek, 5 minut. Woda.

Ta szczotka jest super, zapomniałem o nie wspomnieć. Szoruje z siłą wodospadu.

Czwarty: Nielsen Tar and glue remover na szmatce (kawałek starego prześcieradła frotte). Wytamponowałem porządnie, zostawiłem na kilka minut. Potem jeszcze raz szorowanie szmatką z T+G. Po wewnetrznej stronie kawałki smoły musiałem zeskrobać nożem! Mozolnie, wciskając szmatkę w zakamarki, potem gąbkę nasączoną T+G jakoś pozbyłem się smoły i kleju po odważnikach. Na koniec rubachem 2000 - chemia, wcale nie żel (Monika tej firmy już u nas nie ma). Jescze z jakichś zakamarków popłynęło trochę brudu. I na koniec DG orange i pędzelek. Woda. Szmatka-suszenie.

Na oponę Mothers reflections i na felgę SW20 scholla.

Efekt - widać. Są uszkodzenia mechaniczne. Brudu praktycznie się pozbyłem.

Dziękuję za cierpliwość przy czytaniu. ;) Wiem, nie stawia się butelek na lakierze. :f

[mar_1981]

Maniek bidulek myślał że popsika i samo zejdzie. Przy takiej robocie byś musiał całą ramę fajek skopcić :lol:

Ale teraz ładnie to wygląda. Powiedz mi czemu akurat SW20 bo też będę chciał jakoś alusy oblecieć i zastanawiam się czym. Akurat SW20 mam.

[JJ.]

Jakbyś użył ręki przy pierwszym psikaniu, nie musiałbyś się tyle męczyć. No ale dobrze, że pokazałeś parę środków :) Był cleaner i glinka przed SW20? No i cóż to za skrobaczka o sile wodospadu? ;))

[marctwain]

SW 20 bo też mam i stał najbliżej. A że sealant i na dodatek w sprayu to szybko, łatwo i przyjemnie.

Samym NAAC i szorowaniem w życiu by nie zeszło. To było jak skorupa. Cleanera nie było, glinka owszem, ale nie wszędzie. :)

[Tomasz]

Panie!! kawał dobrej roboty tylko przydał by się jeszcze Cquartz IronX

[Deco]

No Mariusz dałeś radę #:-s

[shifty]

Panie!! kawał dobrej roboty tylko przydał by się jeszcze Cquartz IronX

Iron X do takiego czyszczenia nie zda egzaminu jest za drogi i nie jest tak silny, za to ma inne zalety.

Mariusz ile zeszło ci z 4 kołami, robiłeś w rękawiczkach?

[Tomasz]

Panie!! kawał dobrej roboty tylko przydał by się jeszcze Cquartz IronX

Iron X do takiego czyszczenia nie zda egzaminu jest za drogi i nie jest tak silny, za to ma inne zalety.

ale zawsze coś wnosi do całego projektu

[JJ.]

Ja myślę, że dla Tomasza chodziło o użycie IronX-a po czyszczeniu środkami które posiada Mariusz. Sam z ciekawością bym zobaczył, czy i ile te felgi mogłyby jeszcze krwawić ;)

[marctwain]

Całość jednej bo tylko tyle dzisiaj mi się chciało zajęła 1,5 godz. Z przerwami na fajka. Tak, robiłem w rękawiczkach lateksowych, cztery pary poszły, ale to taniocha - 12 zł za 100 par. ;)

[shifty]

Jak będziesz chętny to mogę ci dać jeszcze 3 środki z DB do potestowania na kolejnych sztukach ;-)

JJ.

Jutro zorbie fotki z Iron X jak działa na białym lakierze po zglinkowaniu i Iron X soap gel

[szynka]

Trochę się opsikałeś Panie ale efekt warty! Masz coś kwasowego ? Może warto spróbować w dalszym terapiach :)

Wiem, nie stawia się butelek na lakierze. :f

To dobrze :) ale brudnych szczotek też !

[fireman_marcin]

No no Maniek niezła robota, zasyfione zdrowo były i fajny teścik przy okazji :u

[marctwain]

Sławek, zawsze do testów :u Nigdy nie używałem DB. Będę robił po jednej w tygodniu, czas mnie nie goni. Może wyjść z tego całkiem fajny test, bo wszystkie są takie same (przód bardziej urąbany, wiadomo).

Dzięki chłopaki za miłe słowa. :ymcowboy:

[damianese]

nie ma zdjęcia po od tyłu :(

[marctwain]

Nie dałem rady się obrócić tak z obiektywem. :lol:

No fakt, zrobię i wrzucę. Od tyłu.

Od tyłu: (auto stało z boku)

[MARCO]

Ten Mothers zostaje taki mokry na dłużej?

[marctwain]

Robi się suchy, bardzo delikatnie satynuje. Jak nowa opona. Po jakiejś godzinie, dwóch. Zależy od temperatury. Po aplikacji wygląda jak mleko.

[jacek_gti]

Dałeś czadu, ale jeszcze czekają cię 3 takie "czady" hehe Pozdro

[Kamil]

Bez rekawiczek to ja bym nawet nie podchodzil, bo cos czuje ze potem mozna byloby skore platami zdejmowac z rak. Wyszlo zajebiscie, widac ze kawal grubej roboty w to wlozyles